Pomieszczenia w obozach koncentracyjnych uznawane za komory gazowe nie mogły służyć do zabijania ludzi, bo miały nieuszczelnione drzwi, a cyklon B stosowano tylko do dezynfekcji – m.in. takie treści znalazły się w wydanej w 1999 roku książce „Tematy niebezpieczne” historyka i publicysty Dariusza Ratajczaka.
W 2001 roku sąd uznał winę autora w związku z tzw. kłamstwem oświęcimskim, choć odstąpił od wymierzenia mu kary. A dziś kłopoty z powodu książki ma Tomasz Stala, były kandydat na posła z Konfederacji. Jest właścicielem wydawnictwa 3DOM, które w środę przeszukało ABW.
Kontrowersyjne publikacje wydawnictwa 3DOM
– Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 55 ustawy o IPN, który mówi o zaprzeczaniu zbrodniom nazistowskim, komunistycznym i innym, złożyło Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau – informuje prok. Dariusz Psiuk z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach. – W ramach śledztwa dokonano przeszukania i zatrzymano po kilkanaście egzemplarzy trzech książek Dariusza Ratajczaka – dodaje.
Czytaj więcej
Po debacie nad wotum nieufności dla Adama Bodnara Donald Tusk zwrócił się z mównicy sejmowej do Grzegorza Brauna z Konfederacji.
Tomasz Stala zamieścił w mediach społecznościowych treść wezwania do IPN w charakterze podejrzanego. Treść wskazuje, że prawdopodobnie usłyszy zarzut kłamstwa oświęcimskiego, za co grozi do trzech lat więzienia. To nie koniec jego kłopotów. W środę w przeszukaniu brała udział też policja. Zabezpieczyła książki, które mogą posłużyć do postawienia kolejnych zarzutów.