38-letni dziś Kerry Lewis był wykorzystywany seksualnie w latach 80. Miał wtedy 12 lat. Jego opiekun – 53-letni obecnie Timur Dykes – został później trzykrotnie skazany za molestowanie chłopców. Adwokat Lewisa i pięciu innych mężczyzn, którzy zaskarżyli Skautów Ameryki, przekonywał, że pracownicy tej organizacji wiedzieli, że co najmniej jeden z nich był molestowany przez Dykesa. Podczas procesu adwokat udowadniał, że ten ostatni nadal współpracował z organizacją, mimo że w 1983 roku przyznał się jednemu z pracowników do molestowania 17 chłopców. Zaprzeczali temu jednak szefowie Skautów Ameryki, przekonując, że po tym wyznaniu Dykes został wyrzucony z pracy. Według adwokata pozwolono mu jednak pozostać w organizacji jako ochotnikowi.

Na dowód tego prawnik przedstawił informacje pochodzące z archiwum Skautów Ameryki, do którego przez dziesiątki lat trafiały dokumenty dotyczące przypadków molestowania w harcerstwie. W latach 1965 – 1985 zgromadzono około tysiąca teczek z etykietką „nieodpowiedni wolontariusz”.

Jak zauważa ABC News, prawnicy Lewisa żądali od Skautów Ameryki co najmniej 25 milionów dolarów odszkodowania, ale zdaniem komentatorów 18,5 miliona to i tak ogromna suma. – To jak dotąd najwyższe odszkodowanie zasądzone przeciw Skautom za molestowanie seksualne – zauważył Patrick Boyle, redaktor pisma „Youth Today” i autor książki o wykorzystywaniu seksualnym harcerzy. Cytowany przez BBC Boyle dodał też, że w latach 1984 – 1992 Skauci Ameryki byli pozywani przez ofiary molestowania co najmniej 60 razy, a suma odszkodowań przekroczyła 16 milionów dolarów.

Kerry Lewis nie dostanie całej kwoty odszkodowania. Zgodnie z prawem stanu Oregon 60 procent zasądzonej kwoty musi trafić na konto funduszu pomocy ofiarom przestępstw.

Skauci Ameryki zamierzają odwołać się od wyroku.