Kolejne trunki w wersji bezalkoholowej?

Polscy producenci fermentowanych napojów winiarskich, m.in. cydrów, win owocowych i miodów pitnych, apelują o zmianę prawa. Obecnie nie mogą legalnie zaoferować opcji bezalkoholowych, a to szybko rosnąca część rynku.

Publikacja: 23.01.2025 17:04

Kolejne trunki w wersji bezalkoholowej?

Foto: Bloomberg

Do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi trafił wniosek Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa o nowelizację ustawy o wyrobach winiarskich. Obecnie wciąż nie opisano w prawie, jak produkować bezalkoholowe cydry, wina owocowe i miody pitne, a trend na alkohole bez procentów się coraz mocniejszy.

Alkohole zero procent zyskują na popularności. Co z cydrami i miodami?

- Największe znaczenie w wartości sprzedaży mają wśród kategorii piw – jest to ok 7,5 proc. - mówi Anna Wagner z NieslenIQ. - Na drugim miejscu są wina odalkoholizowane, które odpowiadają za ok 2,2 proc. wartości sprzedaży kategorii (przy czym tylko dla musujących znaczenie wariantów bezalkoholowych to 5,7 proc., sprzedaży segmentu), a na trzecim miejscu jest ginu z 1,4 proc. - dodaje.

Również w lokalach gastronomicznych konsumenci ograniczający spożycie alkoholu są skłonni do spróbowania piw bezalkoholowych (jest to 33 proc. z nich), co czwarty sięga po wino odalkoholizowane, a co piąty po bezalkoholowe zamienniki alkoholi mocnych i różnego rodzaje koktajle.

To trend, którego nie da się już nie zauważyć. Wystarczy rozejrzeć się po sklepowych półkach – oferta produktów 0 proc. jest coraz większa, mało tego – w wielu miejscach powstają całe bezalkoholowe strefy.

- Konsumenci nie tylko rezygnują z napojów z procentami, czego efektem są spadki wolumenu sprzedaży, ale także coraz częściej wybierają produkty o niższej zawartości alkoholu – zwraca uwagę Magdalena Zielińska, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa. - Napoje 0% to doskonała alternatywa dla kierowców, osób na diecie czy przyjmujących leki. Nie bez znaczenia jest tu zauważalna zmiana stylu życia, jak i preferencji smakowych. Lekkie napoje zyskują na popularności, a odpowiedzią na te potrzeby są bezalkoholowe odpowiedniki praktycznie każdego trunku: piwa, wina, ginu czy rumu – dodaje.

Czytaj więcej

To będzie hit. Oreo stworzyło limitowaną serię ciastek z Post Malone

I choć warianty bezalkoholowe to nadal nisza, cała kategoria cieszy się niesamowitymi wzrostami. - Produkty 0% to już wręcz stały element modnych imprez, wesel czy firmowych eventów – zauważa Joanna Semczuk, członek zarządu i dyrektor ds. handlu i logistyki w firmie Henkell Freixenet Polska. - Wspaniałe jest to, że dzięki takiej ofercie chęć celebrowania ważnych chwil nie musi się wiązać z wyrzeczeniami. Warianty bezalkoholowe to znakomita alternatywa, dzięki nim mamy możliwość wyboru. Są okazje, by delektować się wariantem alkoholowym, ale są i okazje, by sięgnąć po produkt 0% - dodaje.

Słabe początki alkoholi 0 proc.

- Gdy kilka lat temu zaczęliśmy wprowadzać do swojego portfolio pierwsze wina odalkoholizowane, handlowcy przecierali oczy ze zdumienia. „Kto to kupi?” - pytali. Dziś ci sami handlowcy nie nadążają z uzupełnianiem półek w produkty 0% - wspomina Joanna Semczuk.

- O ile na początku duże marki testowały sprzedaż pojedynczych wariantów produktów, to obecnie oferują wiele smaków w wersji niskoalkoholowej lub bezalkoholowej. Rozbudowaliśmy w tym kierunku ofertę swoich kluczowych marek o wiele wariantów smakowych NoLo – mówi Jakub Nowak, prezes firmy JNT,

Badania pokazują, że to młode pokolenia – Millenialsi i Generacja Z – najchętniej wybierają produkty 0%.

- Zdają sobie sprawę z tego, że nadmierne spożywanie alkoholu negatywnie wpływa na zdrowie – mówi Krzysztof Apostolidis, prezes firmy Partner Center. - Taka postawa to świadectwo dojrzałości i roztropności społecznej. Rynek pokazuje, że producenci świetnie się do tego trendu dostosowują – dodaje.

Podobne obserwacje ma Paweł Gąsiorek, prezes Domu Wina. - Młodzi dbają o zdrowie bardziej niż poprzednie pokolenia, więc piją z umiarem, degustują. Jakość, oryginalność i historia mają dla nich największe znaczenie. I dobrze, bo to oznacza, że dołączyliśmy do tej bardziej cywilizowanej części świata - ocenia.

Jak zauważa branża winiarska, przepisy dotyczące wyrobów gronowych w tych wersjach – bezalkoholowej i niskoalkoholowej – zostały już dość dawno uregulowane. Teraz czas na inne kategorie.

Polscy producenci fermentowanych napojów winiarskich, np. cydrów, win owocowych i miodów pitnych, wciąż nie mają możliwości oferowania opcji bezalkoholowych i - w niektórych przypadkach - niskoalkoholowych, z powodu braku odpowiednich regulacji.

- Wprowadzenie fermentowanych wyrobów winiarskich 0% pozwoliłoby nam poszerzyć naszą ofertę, umocnić pozycję na rynku innowacyjnych produktów i tym samym odpowiedzieć na zmieniające się preferencje konsumentów – przekonuje Grzegorz Bartol, wiceprezes firmy Bartex.

Do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi trafił wniosek Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa o nowelizację ustawy o wyrobach winiarskich. Obecnie wciąż nie opisano w prawie, jak produkować bezalkoholowe cydry, wina owocowe i miody pitne, a trend na alkohole bez procentów się coraz mocniejszy.

Alkohole zero procent zyskują na popularności. Co z cydrami i miodami?

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
To będzie hit. Oreo stworzyło limitowaną serię ciastek z Post Malone
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i Suzuki Swift ponownie w gronie liderów rankingu niezawodności
Przemysł spożywczy
Maleje sprzedaż szampana, bo nie ma czego świętować
Przemysł spożywczy
Masło jest wciąż drogie i może być droższe. A promocji ubyło
Przemysł spożywczy
Grozi nam tanie mięso. Polska boi się jego zalewu z Niemiec
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Przemysł spożywczy
Koniec kryzysu w gastronomii i rekordowe zwyżki. Gdzie najchętniej jadają Polacy?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego