Rosja jest jednym z największych dostawców tych produktów do Chin, 894 firmy mają prawo eksportować je do sąsiada — poinformował w lipcu organ nadzoru rynku Rosselchoznadzor. Teraz ogłosił, że będzie dążyć do zwiększenia liczby eksporterów.
„Chiński rynek jest generalnie obiecujący dla rosyjskich produktów rybnych. Mamy nadzieję zwiększyć liczbę zatwierdzonych rosyjskich firm i statków, wielkość produktów i ich asortyment” — cytuje Reuter komunikat tego organu. W ramach wspierania tych działań zamierza kontynuować dialog z Chinami o problemach bezpieczeństwa żywności z morza i dokończyć negocjacje o przepisach dotyczących dostaw rosyjskich wyrobów do tego kraju — dodano.
Czytaj więcej
Takiego deficytu na rosyjskim rynku pracy nie było od 27 lat. Putin sięga więc po pracę dzieci. Część istniejących w rosyjskim prawie obostrzeń zostanie zniesiona. Pracodawcy zatrudniający dzieci powyżej 14 roku życia, dostaną ulgi.
Rosja wyeksportowała w ubiegłym roku 2,3 mln ton przetworów z ryb i owoców morza o wartości ok. 6,1 mld dolarów, prawie połowę tego, co złowiła, do największych krajów importerów: Chin, Korei i Japonii. W ciągu 8 miesięcy tego roku, od stycznia do sierpnia, na Chiny przypadła ponad połowa rybnego eksportu, dominowały mintaj, śledzie, flądry, sardynki, dorsze i kraby.
Chiny zakazały wcześniej części importu z Japonii, a po rozpoczęciu przez firmę energetyczną TEPCO zrzucania do oceanu wody używanej do schładzania reaktorów w elektrowni jądrowej w Fukushimie władze w Pekinie wprowadziły całkowity zakaz importu. Podobnie postąpiła Korea. Władze japońskie ogłosiły, że obawy importerów nie mają naukowego poparcia, skażenie spuszczanej wody jest poniżej normy dla wody pitnej zgodnie z normami Światowej Organizacji Zdrowia WHO.