Organizacja charytatywna ShareAction, która promuje odpowiedzialne inwestycje poinformowała, że 40 procent produktów codziennego użytku sprzedawanych przez koncern Nestle w Wielkiej Brytanii zawiera dużo soli, cukru lub tłuszczu. ShareAction poinformowała także o tym, że prowadzi akcję na rzecz tego, by Nestle zmniejszyło ilość niezdrowej żywności, która sprzedaje. Nestle z kolei mówi, że raport koncernu na temat poziomu „zdrowotności” jego globalnej sprzedaży był pierwszy na świecie i zobowiązało się też do poprawy tego poziomu.
Czytaj więcej
Nasz kraj jest trzecim co do wielkości dostaw eksporterem czekolady w Europie. Wyprzedzają nas tylko Niemcy i Holendrzy.
Ciężko jedna stwierdzić, jak ma się do tego zobowiązania np. wprowadzenie w kwietniu do sprzedaży w Wielkiej Brytanii nowych płatków śniadaniowych KitKat. Jak zauważa BBC, zawierają one 7,4 g cukru w porcji 30 g, czyli około 24,67 g na 100 gramów. Tymczasem zalecane dziennie spożycie cukru dla osoby dorosłej to ok. 50 gramów (przy założeniu zapotrzebowania na poziomie 2000 kcal, WHO zaleca by z cukru pochodziło 10 proc. kalorii). Nestle określa te płatki jako „pobłażającą, okazjonalną” opcję.
- Nestle powiedziało, że chce sprzedawać zdrowszą żywność, ale nie zapewniło, że zajmie się również tym mniej zdrowym jedzeniem, które już sprzedaje. A to jest kluczowe, by odwrócić falę związanych z dietą szkodliwych skutków dla zdrowia – uważa Simon Rawson, zastępca dyrektora generalnego ShareAction.
Jego zdaniem gigant spożywczy powinien „zrównoważyć” swoją sprzedaż, aby zapewnić, że zbilansowana dieta jest „w zasięgu ludzi na całym świecie”. Nestle odparowało, że w marcu wyznaczyło nowy standard przejrzystości korporacyjnej będąc pierwszą firmą, która skonfrontowała wartości odżywcze swojego portfolio produktów z zewnętrznym, uznawanym ogólnie schematem zalecanych wartości odżywczych.