Negocjacje między Bewą należącą do Marka Jutkiewicza a Jurajską są zaawansowane. Do ich finalizacji może dojść w najbliższych tygodniach – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Jak ustaliliśmy, biznes związany przed laty z napojową firmą Hoop (sprzedał swoje akcje za ok. 165 mln zł) interesuje się wodą z Jury, ponieważ chce stworzyć silną grupę produkującą wodę i potrzebuje rozpoznawalnej marki. Bewa specjalizuje się w wodach marek własnych dla sieci handlowych, w tym dla Biedronki.
Marka i jakość
Do zamknięcia tego wydania gazety nie udało się nam zdobyć komentarza Marka Jutkiewicza. Wypowiedzi na temat rozmów z Bewą odmówił natomiast Sławomir Gradek, prezes Jurajskiej.
W branży napojowej nie jest tajemnicą, że firma z Jury poszukuje inwestora, by przyspieszyć swój rozwój. W ubiegłym roku szef Jurajskiej powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą", że firma daje sobie pięć lat, aby zdobyć 5–6 proc. udziałów w polskim rynku wody butelkowanej. Pozwoliłoby to jej awansować na trzecią pozycję. W 2015 roku była siódma.
Jednym z atutów Jurajskiej jest marka, wyceniona w ubiegłorocznym rankingu „Rzeczpospolitej" na 30 mln zł. Woda jest wydobywana z głębokości 115 m, ze złoża głębinowego Jury Krakowsko-Częstochowskiej z otworu Jurajska w Postępie, gdzie znajduje się siedziba firmy.
Bewa nie jest jedynym inwestorem, który zwrócił uwagę na Jurajską. Jak informowaliśmy kilka miesięcy temu, rozmowy prowadziła z nią czeska grupa Kofola, do której należy m.in. Hoop. Kofola nie komentuje sprawy. – Ciągle poszukujemy okazji do rozszerzania naszej działalności. Nigdy nie komentujemy jednak potencjalnych akwizycji – mówi Piotr Czarniak, rzecznik Hoop Polska.