Aktualizacja: 28.12.2021 13:15 Publikacja: 27.12.2021 21:00
Analitycy spodziewają się osłabienia wzrostu cen żywności od lutego 2022 r. dzięki obniżce VAT z 5 proc. do zera, ale tylko na pewien czas.
Foto: Shutterstock
Choć żywność bywa nawet o jedną piątą droższa niż przed rokiem, eksperci zapowiadają kolejne podwyżki w 2022 r., mimo planu czasowej obniżki VAT z 5 proc. do zera. – Szacujemy, że w IV kwartale 2022 r. ceny żywności będą wyższe o 4,5 proc. rok do roku, pomimo wysokiej bazy na końcu br. – mówi Grzegorz Rykaczewski z Santander Bank Polska.
– Nie spodziewamy się spadków, bo są powody do tego, by było drożej, nie widać natomiast powodów, by było taniej – mówi Bartosz Urbaniak, szef bankowości agro BNP Paribas na Europę Środkowo-Wschodnią i Afrykę. Zauważa, że inflacja cen żywności należy do najbardziej stresogennych, bo dotyka najbiedniejszych. Tłumaczy ją wyższymi kosztami energii, ale też pracy, czy napiętą sytuacją wokół Ukrainy. – Coraz więcej osób mówi, że wojna jest możliwa, co wpłynie na dostępność energii, taniej żywości i ograniczenie mobilności pracowników – mówi Urbaniak.
Tłusty Czwartek ma w Polsce zaprzysięgłych zwolenników, którzy będą objadać się tego dnia pączkami i zjedzą ich znacznie więcej niż statystyczne 2-3, jakie przypadają na osobę.
Problem dotyczy całego świata, w USA jajka są już najdroższe w historii. W Polsce na razie drożeją o skromne kilkanaście procent rocznie, ale puste półki w sklepach pokazują, że problem szybko nie zniknie.
Największa na świecie sieć kawiarni szykuje się do radykalnych cięć na rodzimym rynku. Starbucks ogłosił, że zamierza znacząco ograniczyć menu, a także zlikwidować 1100 miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych.
Palikot zebrał 2 mln zł kaucji i wyszedł z aresztu. Na upadłość jego spółki mają się zrzucać wierzyciele, czyli osoby, którym Manufaktura Piwa, Wódki i Wina obiecała złote góry i nie spełniła obietnic. Syndyk chce 600 tys. zł na pokrycie kosztów.
Regulacje wywierają coraz większą presję na biznes, by działał w sposób bardziej zrównoważony. Jednak rośnie też opór firm wobec tych wymagań, tym bardziej że wiele z nich oznacza duży wysiłek i spore koszty ekonomiczne i społeczne.
Pomimo interwencji rządowej masło nadal drożeje. W styczniu jego cena była niemal o 30 proc. wyższa niż rok wcześniej. Do tego prawie o 12 proc. spadła liczba promocji. A to jeszcze nie koniec.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
Szalejąca inflacja oraz kryzysy z cenami masła, kawy czy jajek zniechęcają do zakupów. Ostatni rok przyniósł co prawda w ujęciu globalnym 7,5-proc. wzrost rynku dóbr konsumenckich, ale to efekt rosnących cen. W Polsce sytuacja jest nieco lepsza.
Rośnie zainteresowanie lokalnych producentów żywności europejskimi krajami na południe od Polski.
Tłusty Czwartek ma w Polsce zaprzysięgłych zwolenników, którzy będą objadać się tego dnia pączkami i zjedzą ich znacznie więcej niż statystyczne 2-3, jakie przypadają na osobę.
Z punktu widzenia pojedynczych osób i gospodarstw domowych jest kilka rzeczy, które są niepokojące – mówił profesor Jerzy Hausner, ekonomista, były wicepremier i minister gospodarki w programie "Gość Radia Łódź".
Wzrost cen energii, spadek konkurencyjności, wysoka inflacja, wyższe zadłużenie, skokowa zwyżka wydatków na zbrojenia – to tylko niektóre konsekwencje wojny bijące w europejską i polską gospodarkę. Paradoksalnie, część z nich może wyjść nam na dobre.
Sprzedaż francuskiej sieci w naszym kraju w 2024 roku była 3,3 proc. niższa niż rok wcześniej. Firma zapowiada przegląd aktywów, ale nie podaje szczegółów, z jakich rynków może się wycofać. O sprzedaży jej polskich sklepów mówi się od lat.
Francja wprowadza obowiązek informowania konsumentów w lokalach gastronomicznych o pochodzeniu mięsa podawanego w potrawach. To samo dotyczy sklepów. Przewiduje to dekret premiera Francois Bayrou.
Tylko 4 proc. Polaków zupełnie nie kupuje produktów mięsnych, choć jednocześnie już 39 proc. ogranicza takie zakupy - wynika z badania zleconego przez branżę mięsną.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas