Z danych NFZ-u wynika, że liczba rodzących, które w ubiegłym roku skorzystały ze znieczulenie zewnątrzoponowego, czyli tego podawanego przy porodzie naturalnym, sięgnęła 23 proc. Biorąc pod uwagę standardy europejskie (40 proc.) – to niewiele. Ale porównując z polskimi danymi z roku 2023 r., kiedy liczba ta wynosiła jedynie kilkanaście procent – wywołując dyskusję na temat „zwyczajów” na polskich porodówkach – to pozytywny sygnał.
Czytaj więcej
Placówki będą miały obowiązek informowania o dostępnych formach zmniejszenia bólu porodowego. Zostaną także zobligowane do zapewnienia konsultacji z anestezjologiem.
Informacje te podczas wtorkowego spotkania z mediami przedstawiła Fundacja Rodzić po Ludzku, która zainicjowała nową kampanię społeczną „Usłysz głos bólu”.
– Widzimy, że zmiana jest widoczna, ale w Polsce wciąż są regiony, w których dostępność znieczulenia jest znikoma. Z najnowszych danych NFZ-u wynika, że mamy cztery województwa, gdzie jest ona na poziomie poniżej 10 proc.: kujawsko-pomorskie, lubelskie, lubuskie i wielkopolskie – podkreśliła prezeska organizacji Joanna Pietrusiewicz.
Rzecznik praw pacjenta: kilkanaście postępowań wobec szpitali, które nie łagodzą bólu
Zwróciła również uwagę na zjawisko medykalizacji porodów, m.in. kilkudziesięciu procentom kobiet, jak wynika z ich relacji, podaje się kroplówkę z oksytocyną. Połowa porodów odbywa się zaś przez cesarskie cięcie.