Dla prawnika uchwała PKW to miszmasz, czyli trzy scenariusze dla ministra finansów

Rad dla ministra finansów jest mniej więcej tyle, ilu wypowiadających się. Skąd ta mnogość idei i poglądów? Przede wszystkim z kiepskiej jakości ustawy o partiach politycznych - pisze Piotr Paduszyński, adwokat.

Publikacja: 08.01.2025 17:57

Minister finansów Andrzej Domański

Minister finansów Andrzej Domański

Foto: PAP/Paweł Supernak

Ileś lat temu wychodząc z pokoju adwokackiego w Sądzie Okręgowym w Łodzi w drzwiach niemal zderzyłem się z ówczesnym sekretarzem naszej Okręgowej Rady Adwokackiej. Szedł z szerokim uśmiechem, a po policzkach spływały mu łzy. Naturalnym biegiem rzeczy zapytałem się go, co się stało. Skąd ten uśmiech, skąd te łzy? Odpowiedział mi mniej więcej w taki sposób:

Czytaj więcej

Prof. Ewa Łętowska: Prawno-polityczny przekładaniec

„Właśnie wracam z rozprawy u sędziego X, a wie Pan Panie Kolego, jaki to jajcarz. Mieliśmy głosy końcowe w sprawie o rozbój, w której bronię z urzędu. Jak już powiedziałem to, co miałem powiedzieć, sędzia spytał się mojego oskarżonego, o co wnosi on w ostatnim słowie. I wtedy zza pleców usłyszałem:

– Ja? Ja się spuszczom na mojego mecenasa.

Sąd na to wybuchnął zrozumiałą radością. Gdy sędzia już się obśmiał, spytał mnie:

– I co Pan na takie dictum Panie mecenasie?

No to co ja na to mogłem powiedzieć? Wstałem i powiedziałem:

– Wysoki Sądzie, w takiej sytuacji adwokatowi pozostaje jedynie spuścić się na Wysoki Sąd”.

PKW i sprawozdanie PiS. Dobre rady dla ministra finansów Andrzeja Domańskiego i groźba Trybunału Stanu

Ta historyjka wróciła mi w pamięci, gdy tylko zacząłem czytać najróżniejsze wypowiedzi i rady, udzielane ministrowi finansów przez najróżniejszych speców od prawa lub polityki – w tym także groźby Trybunału Stanu i inne tym podobne, wypowiadane przez nerwowo przestępujących z nogi na nogę, głodnych owej dotacji polityków partii onegdaj rządzącej, a obecnie opozycyjnej, oraz jej sympatyków.

Cóż bowiem uczyniła Państwowa Komisja Wyborcza? Otóż napisała, że nie potrafi się zdecydować, czy Izba kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest sądem, tak jakby chcieli politycy PiS i ich nominaci, czy też nim nie jest, jak twierdzi Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku jego Wielkiej Izby wydanym 21 grudnia 2023 r. w sprawie C‑718/21. W konsekwencji PKW nie wie, czy ta Izba jest Sądem Najwyższym, którego orzeczenia wymagają art. 34b i art. 38b ustawy o partiach politycznych.

Czytaj więcej

Zbigniew Kmieciak: Uchwała PKW to przykład wyjątkowej nieudolności

Uchwała PKW dla każdego oznacza coś innego. Dla prawnika to miszmasz i przerzucenie odpowiedzialności na ministra

Mimo jednak braku poglądu w tej podstawowej sprawie PKW podjęła uchwałę o przyjęciu partyjnego sprawozdania PiS, mimo wcześniejszej uchwały odmiennej. Co więcej, ów brak poglądu na to, czy dostała orzeczenie sądu czy niesądu, podkreśliła w ostatnim zdaniu swojej uchwały. Co spowodowało, że podjęła uchwałę odmienną od pierwotnej, odmawiającej przyjęcia sprawozdania i subwencji? To, że otrzymała korespondencję z Sądu Najwyższego z dokumentem, o którym nie wie, czy to orzeczenie sądowe, czy też nie orzeczenie? A więc to, że otrzymała kwit o niesprecyzowanym znaczeniu prawnym? Tylko skoro nie wie, co to za kwit, to skąd wstępna część uchwały PKW przyjmująca sprawozdanie PiS?

Co w konsekwencji oznacza owa uchwała? Dla każdego coś innego. Dla miłośników PiS nakaz wypłaty. Dla jego przeciwników nie oznacza nic. Dla prawnika oznacza miszmasz, względnie wspomniane spuszczenie się przez jej autorów, w odróżnieniu od anegdoty, tym razem na ministra finansów. Niech on decyduje, niech on bierze na siebie odpowiedzialność. My jej nie chcemy.

Czytaj więcej

Prof. Krzysztof Urbaniak: PiS raczej szybko pieniędzy z dotacji nie zobaczy

Mnogość poglądów i interpretacji jest pochodną kiepskiej jakości ustawy o partiach politycznych

Co zatem powinien zrobić minister finansów? Jedni żądają – wypłać pieniądze (tak politycy i sympatycy PiS). Inni radzą – jeżeli nie wypłacisz, wydaj decyzję administracyjną (rzecznik praw obywatelskich). Inni jeszcze – spytaj się Państwowej Komisji Wyborczej, o co jej w tym wszystkim chodzi? Czyli poproś o wykładnię (Marszałek Sejmu). To ostatnie byłoby jeszcze racjonalne, gdyby tylko Państwowa Komisja Wyborcza sama wiedziała o co jej chodzi poza uniknięciem odpowiedzialności, a w to wątpię. Rad i pomysłów jest mniej więcej tyle, ilu wypowiadających się.

Skąd ta mnogość idei i poglądów? Moim zdaniem przede wszystkim z kiepskiej jakości ustawy o partiach politycznych. Ustawa ta przede wszystkim nie mówi nic o tym, co się stanie, jeżeli minister finansów nie wypłaci pieniędzy mimo takiej, a nie innej treści uchwały Państwowej Komisji Wyborczej (i to nawet gdyby nie było wątpliwości co do sądu lub braku sądu przy skarżeniu wcześniejszej uchwały odmownej). Tego w ustawie po prostu nie ma.

Czytaj więcej

Mikołaj Małecki: Uchwała Schrödingera

Uchwała przyjmująca sprawozdanie wyborcze lub informację finansową partii politycznej nie jest sama tytułem wykonawczym do ściągnięcia środków z budżetu państwa. Ustawa nawet nie mówi, czy ewentualne roszczenie powstające po stronie partii o wypłatę subwencji (względnie odszkodowania za brak wypłaty) może być dochodzone w postępowaniu cywilnym, czy też pozostawałaby jedynie droga administracyjna? A praktyki stosowania prawa w tym zakresie po prostu nie ma, bo nigdy nie było takiego sporu. Problem subwencji dla PiS, to obecnie po części również studia nad rozwojem prawa polskiego, bowiem skoro ustawa nam odpowiedzi nie daje, to odpowiedź będzie musiała dać praktyka stosowania prawa. A jaka ona będzie, to dopiero zobaczymy.

Czytaj więcej

Prof. Andrzej Zoll: Minister finansów nie powinien wypłacić pieniędzy PiS

Jakie są możliwości działania ministra finansów? Trzy scenariusze

Jakie w istocie są możliwości działania ministra finansów? Po pierwsze może nic nie robić. Wtedy potencjalny beneficjent subwencji, jakim jest PiS, będzie musiał podjąć decyzję, czy jedynie dąć w trąby medialne, jak bardzo został pokrzywdzony i czego to w przyszłości nie zrobi ministrowi finansów? Repertuar co do zasady znamy.

Czy też dochodzić sądownie owej wypłaty na takiej lub innej ścieżce prawnej? Przy okazji sądy dwóch lub trzech instancji będą badać to, która ścieżka (administracyjna czy procesu cywilnego) jest właściwa i czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej to jest sąd, czy też to nie jest sąd, bez znaczenia zresztą czy Najwyższy. Przeciętny podsądny będzie mógł mieć wtedy tę satysfakcję, że politycy poznają na własnej skórze przyjemność czekania na rozpoznanie ich sprawy według kolejności wpływu.

Czytaj więcej

Marcin Wiącek: minister finansów powinien wydać dokument, który oceni sąd

Po drugie minister może, jak słusznie wskazuje rzecznik praw obywatelskich, wydać decyzję administracyjną o odmowie wypłaty, co w sposób naturalny skieruje badanie sprawy w pierwszej kolejności do procedur administracyjnych. Nie jest jednak wykluczone, że później sądy administracyjne dojdą do wniosku, że sprawa o wypłatę subwencji winna być badana przez sądy powszechne i zacznie się jej przekazywanie z sądu do sądu.

Tutaj również satysfakcja obserwującego te zmagania podsądnego doświadczającego na swojej skórze przewlekłości polskich procedur sadowych będzie podobna, jak w przypadku wcześniejszym.

Po trzecie, co przynajmniej teoretycznie jest możliwe (nie wydaje mi się bowiem, by rząd obecnie akceptował sądowy charakter Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych), minister może podpisać przelew i wtedy połowa sceny politycznej się na niego obrazi i zacznie mu się odgrażać mniej więcej tym samym, co obecni przeciwnicy, którzy i tak go bardziej niż dotąd lubić nie będą. Prawnicy zaś będą musieli się obejść ze smakiem, bo nie dojdzie do praktycznych studiów nad rozwojem prawa polskiego, którymi mogliby się delektować. A podsądni z żalem pomyślą, że politycy znowu nie poczuli na swojej skórze wątpliwej satysfakcji ze sprawiedliwości dopiero po latach.

Czytaj więcej

Sędzia SN Piotr Prusinowski: w Polsce może być niebawem dwóch prezydentów

Trzeci z wariantów zdaje się być najmniej prawdopodobny. Zatem najprawdopodobniej ministrowi finansów, wobec uchylenia się od odpowiedzialności przez Państwową Komisję Wyborczą, w istocie przyjdzie się spuścić na taki lub inny sąd. Czy na sąd cywilny, czy na sąd administracyjny, to już czas pokaże.

PiSowi zaś wtedy przyjdzie odpowiedzieć na pytanie, po co im było obsadzać swoją Izbę wybranymi przez siebie prawnikami, skoro i tak sprawa ostatecznie zostanie zbadana przez sąd z normalnego, niepolitycznego naboru?

Piotr Paduszyński, adwokat

PiSowi zaś wtedy przyjdzie odpowiedzieć na pytanie, po co im było obsadzać swoją Izbę wybranymi przez siebie prawnikami, skoro i tak sprawa ostatecznie zostanie zbadana przez sąd z normalnego, niepolitycznego naboru? Tylko o wiele później. I czy naprawdę się te ileś lat awantury o sądownictwo komukolwiek opłacało?

Autor jest łódzkim adwokatem

Czytaj więcej

Igor Tuleya: Współczuję ministrowi Domańskiemu, ale nie powinien wypłacać

Ileś lat temu wychodząc z pokoju adwokackiego w Sądzie Okręgowym w Łodzi w drzwiach niemal zderzyłem się z ówczesnym sekretarzem naszej Okręgowej Rady Adwokackiej. Szedł z szerokim uśmiechem, a po policzkach spływały mu łzy. Naturalnym biegiem rzeczy zapytałem się go, co się stało. Skąd ten uśmiech, skąd te łzy? Odpowiedział mi mniej więcej w taki sposób:

„Właśnie wracam z rozprawy u sędziego X, a wie Pan Panie Kolego, jaki to jajcarz. Mieliśmy głosy końcowe w sprawie o rozbój, w której bronię z urzędu. Jak już powiedziałem to, co miałem powiedzieć, sędzia spytał się mojego oskarżonego, o co wnosi on w ostatnim słowie. I wtedy zza pleców usłyszałem:

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Prof. Romanowski: Minister finansów nie jest w potrzasku w sprawie uchwały PKW
Praca, Emerytury i renty
Najniższa krajowa w 2025 roku: Ile wynosi płaca minimalna? Kwoty brutto i netto
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 zaczną się później niż ostatnio. Terminy dla wszystkich województw
Prawo rodzinne
Po rozwodzie 90 proc. majątku dla męża. Sąd: długo żyli oddzielnie
Materiał Promocyjny
Technologia na straży bezpieczeństwa
Podatki
Drugi próg podatkowy. Ile wynosi i jaki podatek trzeba zapłacić?