To sedno najnowszej uchwały siedmiu sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. O rozstrzygnięcie tej kwestii wystąpił trójkowy skład SN, który rozpatrywał sprawę o podział majątku między małżonkami po separacji, a wcześniej po ok. 20 latach małżeństwa.
Prowadził firmę, zysków nie dzielił
Wcześniej mąż założył firmę i ją prowadził. Żona mu pomagała przez kilka lat w pracach biurowych, a potem głównie prowadziła gospodarstwo domowe. W tej sprawie chodzi o rozliczenie się męża z ponad 12 mln zł wydatkowanych przez niego z majątku wspólnego, a stanowiących zysk tej firmy, o co kobieta niedostatecznie wyraźnie wystąpiła przed sądem.
Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej orzekł, że mężczyzna jest zobowiązany do rozliczenia się z żoną. Ciężar dowodu co do sposobu zużycia środków pochodzących z majątku wspólnego spoczywa na nim. Nie można bowiem poprzestać na zdawkowym wyjaśnieniu, że pieniądze zostały zużyte w trakcie trwania wspólności majątkowej. Należało od niego wymagać szczegółowego rozliczenia. Nie ma znaczenia, czy je ukrył, czy zużył, bo skoro ich los jest nieznany, to nie ma możliwości fizycznego objęcia ich rzeczywistym podziałem, lecz można tylko rozliczyć ich wartość – stwierdził SO.
Mężczyzna nie dał za wygraną i złożył skargę kasacyjną, a SN w składzie sędziowie Paweł Grzegorczyk, Grzegorz Misiurek i Karol Weitz uznał za właściwe, aby wątpliwości rozstrzygnął SN w powiększonym składzie.
W uzasadnieniu pytania prawnego trójka sędziów SN wskazała, że w tej kwestii funkcjonują na dwa stanowiska: Pierwsze, dominujące, kieruje się art. 45 kodeksu rodzinnego. Nakazuje on każdemu z małżonków zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na majątek osobisty (z wyjątkiem koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód). O zwrocie wydatków i nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego z małżonków sąd orzeka z urzędu (czyli własnej inicjatywy) w przeciwieństwie do zwrotu wydatków i nakładów z majątku osobistego małżonka na majątek wspólny, który jest uzależniony od wystąpienia ze stosownym żądaniem.