Sądy w Amsterdamie nie chcą wydawać nam przestępcy w trybie europejskiego nakazu aresztowania. Takich przypadków odnotowano blisko 30 na ponad tysiąc wniosków o ENA. Niektórzy eksperci widzą w tym już niepokojący trend.
Jeszcze kilka lat temu to był automat: polski sąd kierował do odpowiednika w Unii Europejskiej wniosek o wykonanie europejskiego nakazu aresztowania i poszukiwany trafiał do Polski. Od kilku lat to się zmienia. Niektóre sądy m.in. w Irlandii, Niemczech czy Holandii odmawiają polskim sądom realizacji nakazu.
Czytaj także:
Niemiecki sąd odmawia ENA do Polski. "Prawny Polexit jest faktem"
Powód? Wątpliwości do stanu praworządności w Polsce. Najnowszy przykład: Sąd Okręgowy w Amsterdamie zdecydował pod koniec lipca, że nie wyda Polsce mężczyzny ściganego na podstawie ENA. Skierował przy okazji do Trybunału Sprawiedliwości UE pytania prejudycjalne, czy w ogóle można w Polsce stosować procedurę ENA. Sąd w Amsterdamie wskazał na systemowe zagrożenie dla praworządności w Polsce dotyczące wszystkich sądów – w tym Sądu Najwyższego.