„Niezatapialny” urzędnik prezydenta Majchrowskiego skazany za łapówkę sprzed lat

Jan T., „niezatapialny” urzędnik w administracji prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, został w środę skazany na pięć i pół roku więzienia za przyjęcie łapówki, m.in. w postaci domu za ponad pół miliona zł. Wyrok zapadł w jednym z licznych jego procesów.

Publikacja: 24.07.2024 16:59

Ogłoszenie wyroku w sprawie karnej

Ogłoszenie wyroku w sprawie karnej

Foto: PAP/Artur Reszko

Sąd Okręgowy w Krakowie nieprawomocnym wyrokiem skazał Jana T. na pięć i pół roku więzienia m.in. za przyjęcie łapówki w wysokości 550 tysięcy złotych — w postaci domu w podkrakowskim Kryspinowie. Urzędnik otrzymał ją od spółki startującej w przetargach na zamówienia publiczne. Do zdarzeń dochodziło w latach 2004-2007, za czasów dyrektorowania Jana T. w krakowskim zarządzie dróg. Kolejne ok. 24 tysięcy T. zyskał dzięki naprawie samochodu na koszt innej firmy. Urzędnik ma zapłacić też 70 tys. zł grzywny, a uzyskane przez niego korzyści — w sumie prawie 580 tys. - przepadną. Nie może też pełnić funkcji kierowniczych w administracji publicznej przez dziesięć lat. 

Orzeczenie zapadło po kilkunastu latach od momentu, w którym akt oskarżenia wpłynął do sądu. Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie kilkanaście osób, m.in. była współpracowniczka Jana T. i przedstawiciele firmy budowlanej. 

Czytaj więcej

Korupcja przy budowie autostrady A4

Sąd: dowody, że Jan T. sprzyjał firmie za łapówkę, są za słabe 

Sąd nie miał wątpliwości, że przekazywanie korzyści majątkowej poprzez częściową budowę domu na koszt spółki było działaniem przemyślanym i zorganizowanym. Jednoznacznie wskazał, że łapówka wręczona została dlatego, że T. był wówczas funkcjonariuszem publicznym — dyrektorem jednostki samorządowej, decydującej o rozstrzyganiu przetargów na prace budowlane, a właśnie tym zainteresowana była pierwsza z firm.

Zdaniem sądu nie ma jednak wystarczających dowodów na potwierdzenie tezy prokuratury, jakoby w zamian za wręczenie łapówki Jan T. był tej firmie szczególnie przychylny. - Oczywiście jest co najmniej prawdopodobne, że tak było, ale jednoznacznych dowodów na to — w ocenie sądu — nie ma — podkreślił SO. Śledczy przyjęli zaś - jak tłumaczył sąd - że korzystne dla firmy rozstrzygnięcia wydawane w zarządzie dróg w pewnym okresie czasu, były efektem przyjęcia korzyści. SO takich wątpliwości nie miał jednak przy ocenie faktu wręczenia łapówki w postaci zegarka, w zamian za przyjęcie do pracy przez Jana T. wskazanej osoby. 

„Niezatapialny” Jan T. awansował mimo stawianych mu zarzutów 

O „niezatapialnym” urzędniku w administracji Jacka Majchrowskiego, który w czasie długoletnich rządów prezydenta piastował kierownicze stanowiska w jednostkach miejskich, od lat pisały zarówno lokalne, jak i ogólnopolskie media.

W czasie urzędniczej kariery Jana T. prokuratura sporządziła kilkanaście aktów oskarżenia w sprawach z nim związanych. Dotyczyły one m.in. korupcji, przekroczenia uprawnień i wyrządzenia szkody gminie miejskiej na ponad milion złotych, a także mobbingu i molestowania pracownic.

W lipca 2015 r. prezydent Majchrowski mianował go na stanowisko dyrektora ówczesnego zarządu infrastruktury komunalnej i transportu, mimo że urzędnik był już wówczas oskarżony w licznych procesach. Decyzję – która spotkała się z protestem środowisk obywatelskich i politycznych - włodarz uzasadniał faktem, że osoba, która nie została skazana prawomocnym wyrokiem sądu, w świetle prawa jest niewinna. Prokuratura wystąpiła wówczas do sądów, w których toczyły się postępowania, aby te nakazały zawieszenie urzędnika w czynnościach służbowych. Nad Majchrowskim zawisła wtedy groźba rozpadu koalicji tworzonej w radzie miasta z politykami PO.

Jan T. przed laty skazany za ustawianie przetargów 

Ostatecznie prezydent rozwiązał umowę z T. argumentując, że „atmosfera, jaka wytworzyła się wokół kwestii powołania go na stanowisko, wyklucza możliwość skutecznego wykonywania przez niego obowiązków służbowych”, a niedługo potem Sąd Okręgowy w Krakowie prawomocnym wyrokiem skazał T. za ustawienie przetargów. Sprawa trafiła jeszcze do Sądu Najwyższego, a po powrocie do niższej instancji, SO wymierzył urzędnikowi karę roku i dziesięciu miesięcy więzienia. W sprawie oskarżeni byli też inni urzędnicy z kręgu Majchrowskiego.

Sygn. akt: III K 37/09

Sąd Okręgowy w Krakowie nieprawomocnym wyrokiem skazał Jana T. na pięć i pół roku więzienia m.in. za przyjęcie łapówki w wysokości 550 tysięcy złotych — w postaci domu w podkrakowskim Kryspinowie. Urzędnik otrzymał ją od spółki startującej w przetargach na zamówienia publiczne. Do zdarzeń dochodziło w latach 2004-2007, za czasów dyrektorowania Jana T. w krakowskim zarządzie dróg. Kolejne ok. 24 tysięcy T. zyskał dzięki naprawie samochodu na koszt innej firmy. Urzędnik ma zapłacić też 70 tys. zł grzywny, a uzyskane przez niego korzyści — w sumie prawie 580 tys. - przepadną. Nie może też pełnić funkcji kierowniczych w administracji publicznej przez dziesięć lat. 

Pozostało 83% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Myśliwi kontra właściciele gruntów. Rząd chce chronić prawo własności
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Edukacja i wychowanie
Resort edukacji przygotowuje szkoły na upały. Będą nowe przepisy
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Sądy i trybunały
Czas na reformę. Rząd odkrywa karty w sprawie Sądu Najwyższego i neosędziów
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki