Ekstradycja to wydanie państwu ubiegającemu się o nią osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa w kraju wnioskującym.
Polski wymiar sprawiedliwości w sprawach ekstradycyjnych zajmuje się zazwyczaj ich aspektem formalnym, czyli podjęciem decyzji o dopuszczalności wydania bądź jej braku. Zdarzają się jednak sytuacje, w których sąd wykazuje się większą wnikliwością.Jednym z takich przypadków jest sprawa pana Vadzima, obywatela Białorusi. Za podejrzanym wydana była czerwona nota Interpolu, która umożliwia aresztowanie i ekstradycję osoby poszukiwanej przez wymiar sprawiedliwości jednego z państw członkowskich, w tym przypadku Białorusi.
Czytaj także: Gdzie przestępcy uciekają żeby uniknąć ekstradycji
– Nasz klient mieszka w Polsce na stałe od 2017 r. Od tamtego czasu pomagamy mu w zalegalizowaniu pobytu i pracy oraz w prowadzeniu działalności gospodarczej w Polsce – mówił „Rzeczpospolitej" Piotr Sawicki, adwokat, wspólnik Kancelarii Adwokackiej Sawicki i Wspólnicy.
W lutym 2020 r., na podstawie czerwonej noty, pan Vadzim został zatrzymany i trafił do tymczasowego aresztu, z którego wyszedł po dziesięciu dniach po wpłaceniu poręczenia majątkowego. Białoruskie władze zarzucały mu dwa czyny: oszustwo z 2011 r. na znaczną kwotę pieniężną pod pozorem pomocy przy zakupie samochodu oraz liczne oszustwa w latach 2014–2017 pod pozorem pożyczek, których miał nigdy nie spłacić. W Polsce czyny te są karalne na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.