Małgorzata Miś, prezes konsumenckiego Stowarzyszenia Aquila, mówi „Rzeczpospolitej", co w tym roku nie gra z biurami podróży.
Czytaj także: Przed wyjazdem dziecka na wakacje
Przede wszystkim chodzi o niedostępność oferowanej atrakcji. Biura podróży zastrzegają w zakładkach na stronie internetowej, że poza sezonem część atrakcji hotelowych i w kurorcie – typu bary, wypożyczalnie sprzętu, odkryte baseny, może być nieczynna.
Touroperatorzy mogą też wprowadzać konsumentów w błąd przed zawarciem umowy. Podróżni bowiem dopiero na miejscu widzą, jaka jest naprawdę oferta biura i na ile informacje z kolorowego katalogu były prawdziwe.
Biura na swoich stronach stosują często własne oceny hoteli, np. słoneczka, kwadraty, które nie zawsze odpowiadają liczbie gwiazdek świadczącej o kategorii hotelu. A te słoneczka bywają lepiej wyeksponowane niż gwiazdki i nie mają widocznej informacji, co oznaczają i na jakiej podstawie je przyznano. Może to wprowadzać klientów w błąd, bo przepisy mówią, że organizator musi podać kategorię hotelu, nadaną zgodnie z prawem danego kraju.