Polski Ład przewiduje bardzo niekorzystne zmiany dla nawet 1,2 mln osób, które według statystyk ZUS zarabiały w Polsce na zleceniach.
– Nie daje możliwości obniżenia podatku od przychodów ze zleceń przez zastosowanie ulgi dla klasy średniej. Po zmianach zleceniobiorcy zapłacą też pełną 9-proc. składkę zdrowotną. Można więc powiedzieć, że dla nich Polski Ład nie będzie korzystny – zauważa Anna Misiak, partner w MDDP. – Powstanie ogromna presja na to, by wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, skorzystać z umowy o dzieło. Jeśli oczekiwany rezultat okaże się utworem, który będzie się mieścił w jednej z działalności twórczych wymienionych w ustawie o PIT, to osoba wykonująca dzieło zapłaci podatek od połowy swojego dochodu, a składek do ZUS i nieodliczalnej składki na ubezpieczenie zdrowotne nie zapłaci w ogóle. Przy ewentualnych zmianach formy prawnej współpracy trzeba jednak mieć na uwadze potencjalną kontrolę z ZUS.
Niekorzystne podejście
Zamieniający kontrakty po zeszłorocznych zmianach, gdy pojawił się rejestr umów o dzieło, natychmiast pojawią się na celowniku ZUS. Przedsiębiorca będzie musiał najpierw wyrejestrować zleceniobiorcę z systemu ubezpieczeń społecznych, a następnie zgłosić go do funkcjonującego od 1 stycznia 2021 r. rejestru umów o dzieło.
Czytaj więcej:
Powstaje więc pytanie, kiedy ZUS może zakwestionować umowę o dzieło i zażądać zapłaty składek od takiego kontraktu. Sprawa nie jest prosta, bo w ostatnich latach sądy powszechne z Sądem Najwyższym wydawały w takich sprawach przeróżne wyroki. Przykładowo: uznając, że robotnik może na takiej podstawie otrzymać wynagrodzenie za wykonanie prac ziemnych pod gazociąg, innym nakazując zapłatę składek od członkini orkiestry występującej na festiwalu.