Jednocześnie pięć kilometrów dalej rynek miasta pulsował życiem. Każdy, kto przyjedzie do Sankt Petersburga, niekoniecznie poczuje klimat turnieju, ale na pewno zobaczy świat bez koronawirusa – taki, o którym zdążyliśmy już prawie zapomnieć.
Miejscowi oraz przyjezdni tłoczyli się na chodnikach, tańczyli, osaczali ulicznych twórców – muzyków, tancerzy, aktorów – co świadczy raczej o potrzebie wspólnych przeżyć, a nie szczególnej miłości do futbolu, choć wciąż mówimy o mieście piłki.
Tutejszy Zenit to mistrz kraju, pamiątki i koszulki związane z drużyną można kupić nawet w hotelu, a gdyby kibice wracający z meczu podnieśli na stacji metra głowy, zobaczyliby za witryną wystawę klubowych trofeów. Stacji o nieprzypadkowej nazwie: „Zenit".
Strefa kibica w centrum miasta była pełna, dostępu do niej bronił kordon policji, ale to raczej efekt jej niewielkich rozmiarów, a nie zainteresowania meczem.
Impreza dla telewidza
Euro 2020 przez rozparcelowanie po kontynencie (11 miast w 10 krajach) przypomina raczej Ligę Mistrzów niż święto futbolu reprezentacyjnego.
Mistrzostwa na pewno nie są nagrodą za zwycięstwo ludzkości w wojnie z koronawirusem, o czym marzyliśmy jeszcze kilka miesięcy temu, ale raczej pokazem, jak w nowej rzeczywistości nauczyliśmy się żyć, choć biurokracja w tym świecie bywa koszmarem.
Euro 2020 jest wszędzie, więc jakby nigdzie. To wydarzenie dla telewidza, a nie kibica podróżnika, skoro wyprawy wymagają gruntownych przygotowań. Efekt jest taki, że Schody Hiszpańskie w Rzymie kłują w oczy pustką, a bilety na wiele meczów wciąż zalegają w kasach.
Dziennikarz, który jedzie na Euro, musi uzbroić się nie tylko w wizę do Rosji, polisę ubezpieczeniową, negatywny wynik testu PCR, ankietę pobytową oraz certyfikat szkolenia z pandemicznych restrykcji, ale także być cierpliwy i uważny, bo przepisy nie są jednorodne i co chwila się zmieniają.
Może gdy piłkarze już zaczną grać, pojawi się entuzjazm i piłka znów nas połączy.
Poniedziałek na Euro
Grupa D
Szkocja – Czechy (15.00, TVP 1, TVP 4K)
Grupa E
Polska – Słowacja (18.00, TVP 1, TVP Sport, TVP 4K)
Hiszpania – Szwecja (21.00, TVP 1, TVP 4K)