Dwudniowe spotkanie zwołane w kwietniu przez francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona rozpoczęło się w czwartek. Wezwanie do dyskusji to następstwo nowych zarzutów, że testy przeprowadzone w latach 1966-1996 spowodowały ukryte zanieczyszczenie atmosfery i ziemi.
- Nie było żadnego państwowego tuszowania sprawy - powiedziała AFP wiceminister obrony Genevieve Darrieusseq. Wykluczyła możliwość oficjalnych przeprosin ze strony Francji.
W marcu strona internetowa Disclose poinformowała o przeanalizowaniu około 2000 stron francuskich dokumentów wojskowych odtajnionych w 2013 roku na temat prawie 200 testów przeprowadzonych w rejonie Polinezji Francuskiej.
Wykorzystując modele statystyczne oraz pomoc naukowców i specjalistów, stwierdzono, że "francuskie władze ukrywały prawdziwy wpływ testów jądrowych na zdrowie Polinezyjczyków przez ponad 50 lat". Doniesienie te spotkały się z mieszaną reakcją polinezyjskich polityków.
Deputowany Moetai Brotherson, zwolennik niepodległości, który zasiada w parlamencie krajowym reprezentującym archipelag, odmówił udziału w spotkaniu. Jego warunkiem były oficjalne przeprosiny. Jego partia, Tavini Huiraatira, ogłosiła, że zorganizuje podobne imprezę na Tahiti 2 lipca.