Steve Witkoff – specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu – 11 kwietnia spotkał się w Petersburgu z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Rozmowa – jak informowały amerykańskie media – trwała ponad cztery i pół godziny. Wcześniej amerykański polityk gościł zaś w Waszyngtonie Kiriłła Dmitrijewa, doradcę Putina ds. biznesu. Była to pierwsza wizyta wysokiej rangi rosyjskiego urzędnika w stolicy USA od rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Jak podaje agencja Reutera, Witkoff już po pierwszej z rozmów ze stroną rosyjską miał przekazać Donaldowi Trumpowi „jasny przekaz” dotyczący wojny.
Witkoff mówił Trumpowi o ukraińskich terenach. Wcześniej wspominał o oddaniu ich Rosji
„Mniej niż 48 godzin po kolacji z negocjatorem wysłanym przez przywódcę Rosji Władimira Putina do Waszyngtonu, Steve Witkoff, specjalny wysłannik USA prowadzący rozmowy z Moskwą, spotkał się z Donaldem Trumpem w Białym Domu i przekazał jasny komunikat” – pisze agencja Reutera.
Według doniesień Steve Witkoff powiedzieć miał prezydentowi USA, że „najszybszą drogą do zawarcia zawieszenia broni w Ukrainie jest poparcie strategii, przyznającej Rosji kontrolę nad czterema wschodnimi regionami kraju, które próbowała nielegalnie anektować w 2022 roku”. Informacje te agencja Reutera przekazała, powołując się na dwóch urzędników USA i pięć innych osób zaznajomionych ze sprawą.
Czytaj więcej
Donald Trump ogłosił 2 kwietnia wprowadzenie ceł wzajemnych, określanych też mianem odwetowych, n...
O sprawie Witkoff mówił już wcześniej – między innymi w wywiadzie z konserwatywnym komentatorem Tuckerem Carlsonem w zeszłym miesiącu. Kijów wielokrotnie krytykował słowa amerykańskiego polityka, a część amerykańskich i europejskich urzędników uznało je za przyjmowanie „maksymalistycznych żądań Rosji” – podkreśla Reuters.