Reuters: Witkoff mówił Trumpowi o wschodnich regionach Ukrainy. Chce oddać je Rosji?

Steve Witkoff – specjalny wysłannik Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu – miał przekazać prezydentowi USA, że najszybszym sposobem na doprowadzenie do zawieszenia broni na Ukrainie jest wsparcie strategii, która dałaby Rosji prawo do czterech wschodnich regionów Ukrainy, które próbowała nielegalnie zaanektować w 2022 roku – twierdzi agencja Reutera. Sprawa budzi niemałe obawy w Białym Domu i Departamencie Stanu.

Publikacja: 13.04.2025 09:10

Reuters: Witkoff mówił Trumpowi o wschodnich regionach Ukrainy. Chce oddać je Rosji?

Foto: REUTERS/Sputnik/Gavriil Grigorov

adm

Steve Witkoff – specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu – 11 kwietnia spotkał się w Petersburgu z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Rozmowa – jak informowały amerykańskie media – trwała ponad cztery i pół godziny. Wcześniej amerykański polityk gościł zaś w Waszyngtonie Kiriłła Dmitrijewa, doradcę Putina ds. biznesu. Była to pierwsza wizyta wysokiej rangi rosyjskiego urzędnika w stolicy USA od rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Jak podaje agencja Reutera, Witkoff już po pierwszej z rozmów ze stroną rosyjską miał przekazać Donaldowi Trumpowi „jasny przekaz” dotyczący wojny.

Witkoff mówił Trumpowi o ukraińskich terenach. Wcześniej wspominał o oddaniu ich Rosji 

„Mniej niż 48 godzin po kolacji z negocjatorem wysłanym przez przywódcę Rosji Władimira Putina do Waszyngtonu, Steve Witkoff, specjalny wysłannik USA prowadzący rozmowy z Moskwą, spotkał się z Donaldem Trumpem w Białym Domu i przekazał jasny komunikat” – pisze agencja Reutera. 

Według doniesień Steve Witkoff powiedzieć miał prezydentowi USA, że „najszybszą drogą do zawarcia zawieszenia broni w Ukrainie jest poparcie strategii, przyznającej Rosji kontrolę nad czterema wschodnimi regionami kraju, które próbowała nielegalnie anektować w 2022 roku”. Informacje te agencja Reutera przekazała, powołując się na dwóch urzędników USA i pięć innych osób zaznajomionych ze sprawą.

Czytaj więcej

Na Rosję USA nie nałożyły ceł. Z jakiego powodu? Biały Dom zmienia zdanie

O sprawie Witkoff mówił już wcześniej – między innymi w wywiadzie z konserwatywnym komentatorem Tuckerem Carlsonem w zeszłym miesiącu. Kijów wielokrotnie krytykował słowa amerykańskiego polityka, a część amerykańskich i europejskich urzędników uznało je za przyjmowanie „maksymalistycznych żądań Rosji” – podkreśla Reuters. 

Jak podaje Reuters, podczas spotkania z Donaldem Trumpem generał Keith Kellogg – specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Rosji – sprzeciwił się Witkoffowi, mówiąc, że Ukraina – choć gotowa do negocjacji w sprawie niektórych spornych ziem – nigdy nie zgodzi się na przekazanie Rosji pełnej kontroli nad tymi terytoriami. Spotkanie miało ostatecznie zakończyć się bez decyzji Trumpa ws. zmiany amerykańskiej strategii. Później Witkoff udał się do Rosji na spotkanie z Putinem.

Republikanie zaniepokojeni prorosyjskim nastawieniem Witkoffa

Agencja Reutera podkreśla, że urzędnicy w administracji Donalda Trumpa coraz bardziej różnią się w kwestii sposobu przełamania impasu między Ukrainą a Rosją. Witkoff i Kellogg – który opowiada się za bardziej bezpośrednim wsparciem dla Ukrainy – nie zgadzają się bowiem co do najlepszego dalszego kursu – twierdzą urzędnicy USA, osoby zaznajomione ze sprawą oraz czterech zachodnich dyplomatów mających kontakt z administracją Trumpa. 

Czytaj więcej

Rozmowa Trump – Putin: Rozbiór Ukrainy?

„Łamiąc standardowe procedury bezpieczeństwa, Witkoff zaprosił Kiriła Dmitrijewa, rosyjskiego wysłannika objętego sankcjami USA po inwazji Rosji, do swojego prywatnego domu na kolację przed spotkaniem w Białym Domu. To wzbudziło alarm w Białym Domu i Departamencie Stanu” – pisze Reuters. „Urzędnicy USA unikają przyjmowania przedstawicieli Rosji – dysponującej zaawansowanymi zdolnościami wywiadowczymi – w swoich domach” – zauważa agencja, podkreślając, że kolacja ostatecznie została jednak przeniesiona i odbyła się w Białym Domu.

Jak pisze agencja Reutera, „Witkoff zdobył poparcie wśród części ukraińskich sceptyków w Partii Republikańskiej, ale jego propozycje wzbudziły oburzenie wśród Republikanów, którzy uważają, że administracja zbyt mocno zwróciła się w stronę Moskwy”. „Niektórzy Republikanie byli tak zaniepokojeni prorosyjskim nastawieniem Witkoffa w wywiadzie z Carlsonem, że kilku z nich zadzwoniło po rozmowie do doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Mike’a Waltza i sekretarza stanu Marco Rubio, by złożyć na niego skargę” – dodano. 

Witkoff utrzymuje bardzo bliskie relacje z Trumpem. „Wciąż ma wielu obrońców” 

Od objęcia urzędu w styczniu Donald Trump całkowicie zmienił politykę zagraniczną USA – amerykański prezydent naciska na Ukrainę, by ta zgodziła się na zawieszenie broni, jednocześnie łagodząc wiele środków, które administracja Bidena wprowadziła, by ukarać Rosję za inwazję z 2022 roku. "Część amerykańskich i europejskich polityków obawia się, podczas gdy Witkoff realizuje strategię Trumpa, Rosjanie wykorzystują jego brak doświadczenia przy stole negocjacyjnym – pisze Reuters. 

Trump wielokrotnie mówił, że chce doprowadzić do zawieszenia broni na Ukrainie do maja – zaznaczał, iż USA muszą zakończyć konflikt, który doprowadził do śmierci setek tysięcy ludzi i grozi bezpośrednią konfrontacją między Stanami Zjednoczonymi a uzbrojoną w broń jądrową Rosją. Dwa częściowe porozumienia o zawieszeniu broni – jedno dotyczące infrastruktury energetycznej, drugie dotyczące Morza Czarnego – utknęły jednak w martwym punkcie.

Czytaj więcej

Rozmowa Trump-Putin. Prezydent Rosji postawił warunki

Witkoff po raz pierwszy publicznie zasugerował przekazanie Rosji czterech ukraińskich regionów – Ługańska, Doniecka, Zaporoża i Chersonia – w wywiadzie z Tuckerem Carlsonem, który został przeprowadzony 21 marca. „To rosyjskojęzyczne tereny” – mówił polityk. „Przeprowadzono referenda, w których przytłaczająca większość ludzi opowiedziała się za rządami rosyjskimi” – podkreślał. Komentarze Witkoffa zszokowały wielu urzędników ds. bezpieczeństwa narodowego USA – retoryka specjalnego wysłannika odzwierciedlała bowiem tę stosowaną przez urzędników rosyjskich. 

Zaledwie kilka dni po wywiadzie z Carlsonem, dziennik „Wall Street Journal” opublikował artykuł pt. „Steve Witkoff po stronie Kremla”. Głos zabrali wówczas również Demokraci. „Witkoff i Trump popełnili kardynalny błąd dyplomacji: otwarcie okazali desperację w dążeniu do porozumienia” – zaznaczał Ned Price, były rzecznik Departamentu Stanu za prezydentury Joe Bidena.

Witkoff wciąż ma w administracji wielu obrońców, którzy twierdzą, że został niesprawiedliwie oczerniony. Ponadto wciąż utrzymuje on silne relacje osobiste z Donaldem Trumpem – zauważa agencja Reutera. 

Steve Witkoff – specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu – 11 kwietnia spotkał się w Petersburgu z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Rozmowa – jak informowały amerykańskie media – trwała ponad cztery i pół godziny. Wcześniej amerykański polityk gościł zaś w Waszyngtonie Kiriłła Dmitrijewa, doradcę Putina ds. biznesu. Była to pierwsza wizyta wysokiej rangi rosyjskiego urzędnika w stolicy USA od rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Jak podaje agencja Reutera, Witkoff już po pierwszej z rozmów ze stroną rosyjską miał przekazać Donaldowi Trumpowi „jasny przekaz” dotyczący wojny.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Zaczyna się proces byłego prezydenta Korei Południowej. Grozi mu nawet śmierć
Polityka
Donald Trump zapowiada kolejne cła. Chodzi m.in. o smartfony
Polityka
Lider węgierskiej opozycji: Systemu Orbána nie da się zreformować. Trzeba go zlikwidować
Polityka
Jaki jest stan zdrowia Donalda Trumpa? Biały Dom opublikował wyniki badań
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
Rosjanin nagrodzony World Press Photo. Organizatorzy cofają zaproszenie i myślą o zmianie zasad