W poniedziałek i wtorek odbyła się w Sejmie impreza międzynarodowa o skomplikowanej nazwie: Konferencja Międzyparlamentarna ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa oraz Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Z tej okazji salę posiedzeń przystrojono w specyficzny sposób: za blatem, przy którym siedzi zazwyczaj marszałek, wystawiono flagi krajów członkowskich UE. I na tym tle sfotografował się jeden z uczestników konferencji, niemiecki polityk polskiego pochodzenia Tomasz Froelich. „Serdeczne pozdrowienia” – napisał w internecie.
Problem w tym, że nie powinno go tam być. Froelich jest eurodeputowanym Alternatywy dla Niemiec (AfD), a przed tą partią z hukiem drzwi do Sejmu zamknął marszałek Szymon Hołownia z Polski 2050.
Zdaniem Szymona Hołowni politycy AfD chcą rewizji granicy z Polską
Głośna wypowiedź padła w lutym po wyborach do Bundestagu, w których AfD zdobyła 20,8 proc. głosów. „Polski parlament pozostanie zamknięty dla AfD. Nie ma miejsca na kooperację z tymi, którzy chcą rewizji polsko-niemieckich granic i podważają fundamenty polskiego państwa” – oświadczył Hołownia.