Zuzanna Dąbrowska: PKW, czyli Polak w kosmosie

Państwowa Komisja Wyborcza nareszcie wypowiedziała się jasno, nie pozostawiając żadnych wątpliwości: polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski nie będzie mógł zagłosować w wyborach prezydenckich, ponieważ w tym czasie będzie na misji kosmicznej.

Publikacja: 10.03.2025 19:35

Sławosz Uznański-Wiśniewski

Sławosz Uznański-Wiśniewski

Foto: PAP/Jarek Praszkiewicz

W tej sprawie PKW wykazała się wyjątkową jednomyślnością i zdecydowaniem. Nie trzeba było wysyłać trzech różnych odpowiedzi, tak jak w przypadku wykładni dla ministra finansów w sprawie pieniędzy dla PiS. Nie trzeba było składać zdań odrębnych ani po sformułowaniu pytania symulować głuchoty.

W jaki sposób polski astronauta ma oddać głos w wyborach prezydenckich podczas misji w kosmosie?

Pytanie prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej było jasne: w jaki sposób polski astronauta (drugi w historii) ma oddać głos podczas misji w kosmosie wypadającej podczas ewentualnej, choć bardzo prawdopodobnej, drugiej tury wyborów prezydenckich. Odpowiedź była równie klarowna: polskie prawo nie przewiduje rozwiązania w takiej sytuacji – stwierdziła PKW.

Ryszard Balicki, jeden z członków komisji komentował, że tylko Elon Musk mógłby pomóc naszemu astronaucie w spełnieniu obywatelskiego obowiązku: – Zamiast spierać się z ministrem spraw zagranicznych mógłby zadbać o to, żeby statek towarowy zawiózł pakiet na czas i zdążył wrócić. Wtedy sprawa byłaby rozstrzygnięta – mówił.

Czytaj więcej

Piotr Szymaniak: PKW, czyli prawo kreatywnie wykładane

W ten sposób pytanie dotyczące realizacji jednego z praw konstytucyjnych przez jednego obywatela (astronautę), jak soczewka skupiło wszystkie nasze kłopoty: połamaną praworządność, napięte relacje z USA, dziurawy system wyborczy i rozkręcającą się walkę o fotel prezydenta. Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak podszedł jednak do tego prawnego zagadnienia z pewną dezynwolturą, twierdząc, że problem nie jest duży, wszak dziesiątki tysięcy Polaków będą przecież w tym czasie w podróży i nie zagłosują. Ale czy jest to stanowisko przekonujące? Nasz astronauta nie jedzie do babci w Ciechanowie ani na biegówki do Jakuszyc. Będzie w kosmosie w podróży służbowej, reprezentując nasz kraj, i mógłby chyba oczekiwać, że państwo zagwarantuje mu możliwość spełnienia patriotycznego obowiązku. Marynarze przecież głosują.

Dlaczego PKW lekceważy problem?

Nic z tego. Ani Elon Musk nie przywiezie mu urny, ani nie da się sprawy załatwić korespondencyjnie, bo wiek nie ten, ani też nie ma mowy o głosowaniu „z wyprzedzeniem” stosowanym w niektórych krajach. Ale czy fakt, że w takiej sytuacji znalazł się tylko jeden obywatel, powoduje, że problem jest nieważny? A od jakiej wielkości grupy astronautów zacząłby by być?

Państwowa Komisja Wyborcza nie znalazła rozwiązania tego problemu. Jej członkowie żartowali, że może należałoby z tej okazji otworzyć komisję wyborczą na stacji kosmicznej. Nie ma jednak pewności, czy znalazłoby się wystarczająco dużo chętnych członków i mężów zaufania. Może więc trzeba nadrobić jakością organu i wysłać w kosmos razem z Uznańskim-Wiśniewskim kogoś bardzo ważnego, kto odebrałby od niego wyborczą kartę i czuwał nad poprawnością głosowania oraz sporządził protokół? A może sędzia Sylwester Marciniak zgłosiłby się na ochotnika?

Autorka

Zuzanna Dąbrowska

Wicenaczelna PAP

W tej sprawie PKW wykazała się wyjątkową jednomyślnością i zdecydowaniem. Nie trzeba było wysyłać trzech różnych odpowiedzi, tak jak w przypadku wykładni dla ministra finansów w sprawie pieniędzy dla PiS. Nie trzeba było składać zdań odrębnych ani po sformułowaniu pytania symulować głuchoty.

W jaki sposób polski astronauta ma oddać głos w wyborach prezydenckich podczas misji w kosmosie?

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Zamiast szkoleń wojskowych na wielką skalę powrót do pomysłów Mariusza Błaszczaka
Polityka
Podcast „Pałac Prezydencki”: Piotr Matczuk: Polityka zmienia się błyskawicznie. Nie ma porównania roku 2015 z 2025
Polityka
Sikorski kontra Rubio i Musk. Zachowanie PiS to jeszcze głupota, czy już zdrada?
Polityka
Posłowie PiS bez pieniędzy z Sejmu
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Polityka
Jacek Nizinkiewicz: Trump ma krew na rękach