W czwartek prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz zapowiedział, że kandydatem Polski na członka MKOl będzie prezydent Andrzej Duda. To miała być rekomendacja prezydenta Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomasa Bacha. „Przegląd Sportowy” sprawdził, czy to prawda. „MKOl jest zaskoczony” – odpowiedziała organizacja.
W PKOl nikt nie wziął pod uwagę procedur
„Wszelkie propozycje dotyczące wyboru nowych członków MKOl muszą przejść przez Komisję Wyborczą Członków MKOl zgodnie z odpowiednimi przepisami, aby mogły zostać zaproponowane na Sesji MKOl przez Zarząd MKOl" — skomentował komitet.
„MKOl jest zaskoczony upublicznieniem kandydatury najpierw za pośrednictwem mediów. Nie ma propozycji dodatkowego członka MKOl w Polsce, która mogłaby zostać rozpatrzona przez Komisję Wyborczą Członków MKOl przed Sesją MKOl w marcu, ponieważ nie są planowane żadne spotkania przed wyborem nowego Prezydenta MKOl" — dodał.
Czytaj więcej
- Nie chcę spekulować na temat mojej przyszłości. Skupiam się na pracy - zapewnia wiceszefowa Komisji Zawodniczej Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) Maja Włoszczowska.
Jak komentuje „Przegląd Sportowy”, w PKOl najwyraźniej nikt nie wziął pod uwagę procedur, jakie muszą być spełnione przy nominowaniu nowych członków do MKOl. Najpierw musi pojawić się opinia komisji wyborczej członków MKOl, której przewodniczy księżna Anna. To komisja sprawdza kandydata i opiniuje na zarząd. Ten dopiero może potencjalnie przedstawić kandydata na sesję. „W praktyce od początku wydawało się, że to nie do zrobienia do marcowej sesji MKOl, nie wspominając o styczniowej, o której mówił działaczom PKOl prezes Piesiewicz w ostatni piątek” – komentuje portal.