Kampanie prezydenckie mają unikalny charakter. Jak zauważył dr Bartłomiej Machnik, to „najbardziej intymne wybory, ponieważ poznajemy kandydata w całości – z jego cechami dobrymi i złymi, z jego historią, rodziną i wartościami”. W przeciwieństwie do wyborów parlamentarnych, w których głosy rozkładają się na wielu kandydatów, prezydenckie opierają się na jednym liderze, co buduje ich osobisty wymiar. W Polsce w 2024 roku kampania ma też wysoką stawkę.
Czytaj więcej
Prezentacja kandydata na prezydenta ze strony PiS, podobnie jak i sam wybór Karola Nawrockiego, przypomina znaną ze slapsticku scenę, w której uciekający przed grubym policjantem komik zamiast przeskoczyć mur zawisa na nim bezradnie, z jedna nogą po jednej jego stronie, z drugą po drugiej. Za jedną ciągnie gruby i mało inteligentny policjant, za drugą koleżeństwo sympatycznego opryszka. I trudno z tej komicznej sytuacji wybrnąć. Pójść do przodu.
Wybory prezydenckie: Nowe wyzwania przed kandydatami
Dr Machnik podkreślił w rozmowie, że nadchodzące wybory będą wyjątkowe z powodu braku urzędującego prezydenta. „Startujemy od zera. Dynamika kampanii może uwypuklić cechy kandydatów, które dotąd nie były widoczne” – tłumaczył. To stawia wyzwanie przed politykami, jak dostosować swoje strategie do oczekiwań wyborców i nowych realiów politycznych.
Marka osobista jako fundament kampanii
W kampaniach prezydenckich marka osobista odgrywa kluczową rolę. „To wybory, w których poznajemy kandydata ze wszystkich stron” – mówił dr Machnik. Kandydaci muszą zyskać zaufanie, nie tylko poprzez deklaracje polityczne, ale też przez osobisty kontakt z wyborcami. Spotkania face-to-face oraz autentyczność w mediach społecznościowych stają się ważniejsze niż kiedykolwiek. Ekspert w rozmowę z Michałem Kolanko zwrócił uwagę na dynamikę kampanii i jej nowe wyzwania dla sztabów i kandydatów na prezydenta - które widać jak w soczewce w trakcie kampanii. - W internecie nic nie ginie, co oznacza, że każde słowo i gest mogą być wykorzystane przeciwko kandydatowi - mówił Machnik.