Rafał Trzaskowski jako kandydat KO i Karol Nawrocki jako kandydat przedstawiany jako obywatelski z poparciem PiS – to główny „urobek” politycznego weekendu. Trzaskowski został wybrany w prawyborach, w których pokonał Radosława Sikorskiego. Jakie nastroje panują dziś w KO? Z jednej strony to pełna mobilizacja związana również z wynikiem prawyborów i dużą liczbą głosujących. A z drugiej poczucie i świadomość ogromnej stawki wyborów oraz tego, że kampania nie będzie wcale łatwa. Szefową sztabu Trzaskowskiego ma być najpewniej Wioletta Paprocka-Ślusarska, która odpowiadała m.in. za udaną dla KO kampanię parlamentarną w ubiegłym roku. Trzaskowski – zgodnie z planem – ma 7 grudnia w Gliwicach opowiedzieć na konwencji o swoim programie wyborczym. – Trzeba będzie walczyć o każdy głos, przekonywać każdą Polkę, każdego Polaka – zastrzegał Donald Tusk w trakcie ogłoszenia zwycięzcy prawyborów.
Czytaj więcej
Rozstrzygnięte zostały prawybory w Koalicji Obywatelskiej, w której prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i szef MSZ Radosław Sikorski ubiegali się o partyjną nominację do startu w wyborach prezydenckich w 2025 r. Zwycięzca uzyskał ponad 74 proc. spośród 22 tys. głosów.
PiS robi manewr. Nawrocki jako kandydat „obywatelski” – KO szydzi
Kampania wyborcza – która potrwa ponad pół roku – wyraźnie w ten weekend przyspieszyła. KO nie chce na wstępie doprowadzić do tego, by opinia publiczna zaczęła uznawać ogłoszonego w niedzielę w Krakowie Karola Nawrockiego jako rzeczywiście kandydata niezależnego i obywatelskiego, który jest wystawiony przez „szeroki obóz patriotyczny”. Stąd ostrzał prowadzony pod jego adresem ze strony KO jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem kandydata w Krakowie.