Wybory prezydenckie w USA 2024. Dominik Tarczyński: Donald Trump wygrał głosami Polaków

- Nie wiemy, co by się stało, gdyby w większości konserwatywna Polonia nie poszła głosować - powiedział eurodeputowany PiS Dominik Tarczyński, komentując wyniki wyborów prezydenckich w USA, zakończonych wygraną Donalda Trumpa.

Publikacja: 08.11.2024 10:34

Dominik Tarczyński na przedwyborczym wiecu Donalda Trumpa w Salem w Wirginii

Dominik Tarczyński na przedwyborczym wiecu Donalda Trumpa w Salem w Wirginii

Foto: REUTERS/Hannah McKay

qm

Nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych będzie Donald Trump – zdecydowali we wtorek amerykańscy wyborcy. 45. prezydent USA jest już pewny 301 głosów elektorskich, podczas gdy wymagana większość to 270, a w jednym ze stanów – Arizonie – liczenie głosów wciąż trwa. Na razie Trump również w nim prowadzi.

Wyniki wyborów prezydenckich w USA (7 listopada stan na 11:30)

Wyniki wyborów prezydenckich w USA (7 listopada stan na 11:30)

PAP

O wskazanie przyczyn takiego wyboru Amerykanów pokusił się w Radiu Maryja Dominik Tarczyński. – Widać to na amerykańskich ulicach i w miastach zarządzanych przez lewicę: duży problem bezdomności, narkomanii, biedy na szeroką skalę. Widzieliśmy także, w jaki sposób traktowana jest władza rodzicielska, która jest pomijana w procesie tranzycji dzieci – przekonywał eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem „dodatkowo problemem było pozbawienie pracy górników przez zieloną ideologię”. – W kampanii było widać, iż Trump jest szczery i mówi cały czas to samo, a Kamala Harris albo zmienia zdanie, albo unika wywiadów – stwierdził.

Donald Trump wygrał dzięki głosom Polaków? Teoria europosła PiS

Według Tarczyńskiego kandydata republikanów poparła amerykańska Polonia, co miało mieć szczególne znaczenie w Pensylwanii. – Odważyłbym się powiedzieć, że Donald Trump wygrał głosami Polaków – mówił. Wskazał przy tym, że „jednym z najważniejszych” stanów wahających się (ang. swing states) jest właśnie Pensylwania. – Ten stan ma bardzo dużo głosów elektorskich – aż dziewiętnaście (niektóre stany mają po dwa czy sześć takich głosów) a mamy tu do czynienia z obecnością 800 tys. Polaków – wyjaśniał polityk PiS. – W tych wyborach wzięło udział o 120 tys. więcej Polaków niż ostatnio. Nie wiemy, co by się stało, gdyby w większości konserwatywna Polonia nie poszła głosować. Różnica głosów w Pensylwanii była minimalna – powiedział.

Czytaj więcej

Tomasz P. Terlikowski: Czy Donald Trump jest człowiekiem religijnym?

W Pensylwanii, gdzie policzono już ponad 99 proc. głosów, Trump zebrał ich prawie 3,5 mln. Kamalę Harris wybrało 3,35 mln wyborców.

Gdyby w Pensylwanii wygrała obecna wiceprezydent USA, Donald Trump nadal miałby bezpieczną przewagę w głosach elektorskich.

Nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych będzie Donald Trump – zdecydowali we wtorek amerykańscy wyborcy. 45. prezydent USA jest już pewny 301 głosów elektorskich, podczas gdy wymagana większość to 270, a w jednym ze stanów – Arizonie – liczenie głosów wciąż trwa. Na razie Trump również w nim prowadzi.

O wskazanie przyczyn takiego wyboru Amerykanów pokusił się w Radiu Maryja Dominik Tarczyński. – Widać to na amerykańskich ulicach i w miastach zarządzanych przez lewicę: duży problem bezdomności, narkomanii, biedy na szeroką skalę. Widzieliśmy także, w jaki sposób traktowana jest władza rodzicielska, która jest pomijana w procesie tranzycji dzieci – przekonywał eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem „dodatkowo problemem było pozbawienie pracy górników przez zieloną ideologię”. – W kampanii było widać, iż Trump jest szczery i mówi cały czas to samo, a Kamala Harris albo zmienia zdanie, albo unika wywiadów – stwierdził.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Obiekt w Polsce na liście "priorytetowych celów” Rosji. "Wzrost ryzyka"
Polityka
W przyśpieszonych wyborach SPD stawia na Olafa Scholza. Przynajmniej na razie
Polityka
Sterowana przez Rosję Abchazja walczy o resztki wolności
Polityka
Jest porozumienie. Nowa Komisja Europejska od 1 grudnia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Pierwsza koalicja z partią Sahry Wagenknecht jednak powstaje. Turyngia znowu zaskakuje