Decydujące okazały się pieniądze. Gdy bracia Barclay, do których należał od dwóch dekad wydawany od 1858 roku konserwatywny dziennik, nie byli w stanie zapłacić wartego 1,1 mld funtów długu wobec banku Lloyd’s, ten ostatni wystawił szacowne pismo na sprzedaż. W kolejce ustawili się czołowi gracze na międzynarodowym rynku mediów w tym Rupert Murdoch i jego News UK, Lord Rothermere i jego DMGT czy znany brytyjski inwestor Sir Paul Marshall.
Zanim jednak doszło do oficjalnych rozmów wszystkich ubiegł fundusz Red Bird z ofertą natychmiastowej zapłaty bankowi Lloyd’s całość zobowiązań braci Barclay. 75 procent jego akcji należy do Szejka Mansura bin Zajeda - władcy Abu Zabi. To faktyczny przywódca Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Transakcja obejmowałaby także założony w 1711 roku tygodnik „The Spectator”.
Czytaj więcej
Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ogłosił, że dołącza do stacji telewizyjnej GB News....
Przejęcie sztandarowego pisma związanego z Partią Konserwatywną miałoby poważne skutki dla torysów w roku wyborczym. Sondaże dla torysów są w tej chwili tragiczne: zmierzają do całkowitej porażki w konfrontacji z Partii Pracy.
„Daily Telegraph” odegrał kluczową rolę w przekonaniu Brytyjczyków do głosowania przeciwko członkostwu w Unii w czerwcu 2016 roku. Dzień po zaskakującym wyniku referendum na okładce pisma można było zobaczyć uosobienie Brytanii zrywającej łańcuchy, jaki rzekomo krępowała ją Unią. Pogodzić to z przejęciem pisma przez Abu Zabi będzie trudno.