Mało kto spodziewał się wolty w wykonaniu Arabii Saudyjskiej, która zawarła przymierze ze swym zaciekłym wrogiem jakim był Iran. To jest prawdziwy hat trick. Nie ostatni. Rijad stara się obecnie otworzyć drzwi przed Syrią prezydenta Asada umożliwiający powrót do arabskiej wspólny międzynarodowej w postaci Ligii Arabskiej.
W stolicy Arabii Saudyjskiej goszczono kilka dnia temu z należytymi honorami szefa syryjskiej dyplomacji. Oznacza to, że Rijad idzie za ciosem i stara się porozumieć z sojusznikiem Iranu jakim jest reżim prezydenta Asada. Choć nie tyle sojusznikiem, co beneficjentem irańskich ambicji politycznych w regionie skierowanych właśnie przeciwko regionalnemu mocarstwu jakim jest królestwo Saudów.