W poprzednim tygodniu z Pentagonu wyciekły setki niejawnych dokumentów m.in. na temat inwigilowania przez USA sojuszników, wojny w Ukrainie, a nawet stanu zdrowia Putina. Czy wyciek tak wrażliwych dokumentów jest możliwy w Polsce?
Nie sądzę, możliwość wycieku tego typu dokumentów w Polsce uważam za bliski zeru. Przede wszystkim dlatego, że u nas tylu dokumentów się nie produkuje, nasza wspólnota wywiadowcza jest bardzo nikła, jeżeli chodzi o jej aktywność intelektualną i wymianę poglądów.
Ponadto u nas jest bardzo ściśle stosowany reżim kontrwywiadowczy związany z obrotem dokumentami niejawnymi. Obieg takich dokumentów jest rygorystycznie przestrzegany, ale jest ich też, jak wspomniałem, nieporównywalnie mniej niż w Stanach Zjednoczonych.
Czy zatem taki wyciek mógł być możliwy z centrali NATO?
Raczej nie, bowiem reżim w zakresie obiegu dokumentów niejawnych w NATO, a zwłaszcza tych o najwyższej klauzule jest bardzo mocny. W przypadku niższych klauzul – typu NATO Restricted czy NATO Confidential – może byłoby to możliwe. Jednak patrząc na ten wyciek, trzeba być precyzyjnym. Bo w zasadzie mamy do czynienia z kopiami dokumentów, publikowane są zdjęcia, a nie oryginalne dokumenty.