– Dla nas wszystkich to spotkanie będzie miało historyczne znaczenie. Widziałem nerwową reakcję Amerykanów i wszystkich „natowców”. Nie jest przypadkowa. Anglosasi uważają nasz kraj za największego wroga, bo nasze państwo posiada potencjał wojskowy zdolny do odpowiedzi każdemu przeciwnikowi. Chiny zaś dzisiaj są głównym konkurentem USA w dziedzinie finansów i gospodarki – przemawiał w Dumie lider rosyjskich komunistów Giennadij Ziuganow. Jak większość rosyjskich polityków uznał wizytę chińskiego przywódcy w Moskwie za wielki sukces dyplomatyczny Władimira Putina i cios w Zachód.
Nieformalne spotkanie Xi Jinpinga z gospodarzem Kremla w poniedziałek trwało cztery i pół godziny. We wtorek zaś chiński przywódca zaprosił do Pekinu rosyjskiego premiera Michaiła Miszustina i zdradził, że Putin dostał już od niego odpowiednie zaproszenie. Następnie znów udał się na Kreml, gdzie odbyło się drugie spotkanie przywódców obu państw w wąskim gronie. Z rosyjskiej strony zaproszono na nie wiceszefa Rady Bezpieczeństwa Dmitrija Miedwiediewa, ministra obrony Siergieja Szojgu, szefa dyplomacji Siergieja Ławrowa i kilku innych szefów najważniejszych resortów. Następnie spotkanie poszerzono o członków delegacji i wicepremierów. Tam spotkać się z przywódcą Państwa Środka mieli okazję wszyscy czołowi politycy i urzędnicy rosyjscy.
Czytaj więcej
Obecność chińskiego przywódcy w Moskwie to wyraźny sygnał nie tylko dla Zachodu, ale i dla rosyjs...
We wtorek (w środę nad ranem Xi Jinping wraca do Pekinu) wydano dwa wspólne oświadczenia. Jedno dotyczy pogłębienia relacji chińsko-rosyjskich i „strategicznej współpracy”, drugie – „planów współpracy gospodarczej do 2030 roku”. Putin we wtorek wieczorem ogłosił, że kraje uzgodniły już prawie wszystkie kwestie dotyczące budowy wspólnego gazociągu Siła Syberii 2, który poprzez Mongolię ma pompować do Chin 50 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie.
Zadeklarował też, że Rosja dobuduje w Chinach „obiekty energetyki jądrowej” i zaopatrzy Państwo Środka w ropę, węgiel, energię elektryczną i LNG. Tak się złożyło, że podczas pobytu chińskiego przywódcy w Moskwie chiński inwestor został współwłaścicielem spółki Siła Jakucji, która ma wybudować elektrownie cieplne i linie wysokiego napięcia, poprzez które Rosja ma dostarczać Chińczykom prąd. Wartość zaplanowanych przez spółkę projektów wynosi 870 mld rubli (równowartość 49 mld zł).