Sondaż: Wspólna lista PSL i Polski 2050 daje zwycięstwo całej opozycji

Pozycja PiS się prawie nie zmienia, a wśród partii opozycyjnych najwięcej może zamieszać wspólny start Polski 2050 i PSL - wynika z sondażu, przeprowadzonego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Dyskusja o jednej liście poprawia notowania Konfederacji.

Publikacja: 22.03.2023 03:00

Wspólna lista PSL i Polski 2050 może liczyć na 15,3 proc. i 72 mandaty, co radykalnie zmienia układ

Wspólna lista PSL i Polski 2050 może liczyć na 15,3 proc. i 72 mandaty, co radykalnie zmienia układ sił

Foto: PAP/Marcin Obara

Im bardziej rezonuje w mediach kampania wyborcza, tym większą wagę świat polityki przykłada do sondaży. W ostatnich dniach głównym tematem dyskusji i sporów stał się sondaż obywatelski promowany przez „Gazetę Wyborczą” i polityków Koalicji Obywatelskiej. Wynika z niego, że wyłącznie jedna lista opozycji może dać jej przewagę nad PiS i wyeliminować widmo trzeciej kadencji Jarosława Kaczyńskiego u steru.

Wiele wątpliwości wzbudziła jednak metodologia badania i zaproponowane respondentom do wyboru warianty startu partii opozycyjnych. Najbardziej zaskakujący był brak wariantu, który od kilku tygodni jest najbardziej prawdopodobny, czyli trzech list opozycji: KO, Lewica oraz razem PSL i Polska 2050. O taki właśnie układ, oprócz klasycznej sytuacji, w której „każdy idzie osobno”, zapytaliśmy badanych.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Polityka
Kampania prezydencka będzie krótsza po śmierci papieża Franciszka
Polityka
Wielkanoc to polityczna pauza. Ale przy stole kampania wyborcza toczy się dalej
Polityka
Zaginione dzieła sztuki z Polski. Trop urywa się w Niemczech
Polityka
Ministerstwo Cyfryzacji zmieni nazwę jednej z usług? Powodem wulgarny akronim
Polityka
Sondaż: Którzy kandydaci najbardziej skorzystali na debatach prezydenckich?