W niedzielę odbyły się przyspieszone wybory parlamentarne we Włoszech, rozpisane po rozpadzie szerokiej koalicji, która współtworzyła rząd z Mario Draghim na czele. Lokale wyborcze były otwarte od godz. 7:00 do 23:00. Były to pierwsze wybory po zmianach w konstytucji, zgodnie z którymi Włosi wybierali 400 deputowanych (wcześniej 630) oraz 200 senatorów (do tej pory 315). Po raz pierwszy członków Senatu mogli wybierać 18-latkowie, wcześniej próg wynosił 25 lat.
O godz. 23:00 włoskie stacje telewizyjne opublikowały wyniki sondażu exit poll. Wynika z nich, że wybory we Włoszech wygrała partia Bracia Włosi, na czele której stoi Giorgia Meloni, uważana przed wyborami za faworytkę do objęcia funkcji premiera. Bracia Włosi otrzymali od 22 do 26 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazła się centrolewicowa Partia Demokratyczna, której liderem jest Enrico Letta (17 - 21 proc.).
Czytaj więcej
Jeśli po wyborach parlamentarnych sprawy we Włoszech pójdą "w trudnym kierunku", Komisja Europejska "ma narzędzia", jak w przypadku Polski i Węgier - powiedziała szefowa KE Ursula von der Leyen. Lider włoskiej Ligi Matteo Salvini zapytał, czy to groźba. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nazwał von der Leyen "szantażystką".
Według sondażu exit poll, kolejne miejsca w wyborach we Włoszech zajęły: Ruch Pięciu Gwiazd (13,5 - 17,5 proc. głosów) Liga Matteo Salviniego (8,5 - 12,5 proc.), Akcja (6,5 - 8,5 proc.) i Forza Italia byłego premiera Silvio Berlusconiego (6 - 8 proc.)
Centroprawica może liczyć na 41-45 proc., centrolewica na 25,5-29,5 proc., Ruch Pięciu Gwiazd na 13,5-17,5, Akcja na 6,5-8,5 proc. - wynika z sondażu opublikowanego przez telewizję RAI. Prognozowany rozkład mandatów w izbie niższej włoskiego parlamentu wygląda następująco: 227-257 miejsc obsadzi centroprawica, centrolewicy przypadnie 78-98, Ruchowi Pięciu Gwiazd - 36-56, Akcji - 15-25, innym przypadnie 3-5.