Ursula von der Leyen została podczas debaty na Uniwersytecie Princeton w USA zapytana o wybory parlamentarne, które odbędą się 25 września we Włoszech. - Moje podejście jest takie, że niezależnie od tego, jaki demokratyczny rząd chce z nami współpracować, pracujemy razem – powiedziała.
- Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku - mówiłam już o Węgrzech i o Polsce - mamy narzędzia - oświadczyła przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Czytaj więcej
Wybory parlamentarne we Włoszech prawdopodobnie wygra prawica, jednak w ostatnich dniach nastroje wyborców zmieniły się i nie można wykluczyć niespodzianek - twierdzą sondażownie, na które powołuje się agencja Reutera.
Według sondaży, w wyborach we Włoszech największe szanse na zwycięstwo ma prawicowy blok trzech formacji: partii Bracia Włosi, na czele której stoi Giorgia Meloni, faworytka do objęcia stanowiska premiera, Ligi, której liderem jest Matteo Salvini oraz Forza Italia byłego premiera Silvio Berlusconiego.
Salvini odniósł się do słów von der Leyen o "narzędziach". "Co to, groźba?" - zapytał w mediach społecznościowych. Włoski polityk zarzucił szefowej KE "haniebną arogancję". "Proszę szanować wolny, demokratyczny i suwerenny głos narodu włoskiego!" - wezwał.