Mur berliński już nie istnieje, ale powstały inne mury, mniej widoczne bez drutu kolczastego i stref śmierci – mówił we wtorek prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier. Jego przemówienie w 27. rocznicę zjednoczenia Niemiec obfitowało w cierpkie uwagi na temat występujących w niemieckim społeczeństwie takich zjawisk, jak wyobcowanie, rozczarowanie i zwykła wściekłość.
Prezydent dał w ten sposób wyraz swemu zdumieniu i wyraźnemu rozczarowaniu wynikami niedawnych wyborów do Bundestagu. Zwłaszcza na wschodzie Niemiec, w pięciu tzw. nowych landach, w których ogromne sukcesy odniosła ksenofobiczna populistyczno-prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD).