Szykuje się kolejne polityczne starcie i dyskusja w związku ze strategią walki z pandemią koronawirusa. PiS zapowiada projekt poszerzający możliwości dla pracodawców. Projekt został zgłoszony jako poselski przez parlamentarzystów PiS w ubiegłym tygodniu. Ale nie trafił jeszcze do Sejmu i wywołuje podziały w samym klubie partii rządzącej. Projektu nie poprze – co już zapowiedział publicznie – Paweł Kukiz i jego grupka parlamentarzystów. Jeśli PiS nie przedstawi w tym roku ustaw sądowych, to właśnie projekt dotyczący szczepień może wzbudzić najwięcej emocji w Sejmie w następnych tygodniach.
Wewnętrzna debata
Projekt został zapowiedziany przez posłów Czesława Hoca i Pawła Rychlika z PiS. Politycy przekonują, że chcą dać pracodawcom szansę na walkę z niekontrolowanym wzrostem zakażeń. Projekt opiera się na trzech filarach: umożliwieniu pracodawcom sprawdzania certyfikatów, zwolnieniu firm z restrykcji, jeśli wszyscy pracownicy będą zaszczepieni, oraz umożliwieniu szefom placówek leczniczych wprowadzenia obowiązku szczepień. Takie są założenia, szczegóły nadal są jednak opracowywane.
Czytaj więcej
Polacy chcą paszportów covidowych i wprowadzania lokalnych lockdownów. Sprzeciwiają się natomiast zamknięciu szkół.
– Ten projekt będzie traktowany jako światopoglądowy, czyli być może bez dyscypliny. Dyskusje wewnętrzne o jego dokładnym kształcie wciąż trwają – zastrzega nasz informator wewnątrz Klubu PiS. Dlatego właśnie projekt nie został jeszcze złożony do laski marszałkowskiej. – Opozycja krytykuje rząd za brak działań w sprawie pandemii. Odrzucenie ustawy będzie dla niej problematyczne – twierdzi nasz informator. Sejm miałby zająć się projektem na posiedzeniu 1–2 grudnia.
Co zrobi opozycja?
W ubiegły piątek Lewica zwróciła się do rządu o przedstawienie strategii walki z czwartą falą koronawirusa oraz przypomniała o swojej propozycji zorganizowania spotkania rządu z opozycją. – Zadaliśmy też pytanie, czy jeśli zostanie wprowadzona jakaś forma lockdownu, to czy z tego lockdownu zostaną wyłączone osoby zaszczepione, czy rząd przestanie wreszcie ulegać szantażowi antyszczepionkowców i spojrzy na zachodnioeuropejskie rozwiązania – mówi nam posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. – W tej chwili to „projekt widmo". To miało być przedłożenie rządowe, ale minister zdrowia przegrał to starcie z antyszczepionkowym lobby. Gdy projekt trafi do Sejmu, to będziemy o nim rozmawiać, być może poprawiać, a może nie, bo się do poprawy nie będzie nadawać. Zobaczymy. Na pewno zwykłe przerzucenie odpowiedzialności na pracodawców nie jest rozwiązaniem obecnego kryzysu – mówi nam posłanka o propozycji PiS.