Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, 3 lipca w stan spoczynku z mocy prawa przechodzą sędziowie Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą jednak nadal pełnić swoją funkcję, jeśli do 2 maja złożyli oświadczenie w tej sprawie do prezydenta. Ten wiek osiągnęło 27 sędziów Sądu Najwyższego, w tym jego Pierwsza Prezes.
Śladem ustawy o Sądzie Najwyższym postanowili pójść politycy z Kukiz'15, zapowiadając złożenie ustawy, która wygasiłaby mandaty parlamentarzystom po 65. roku życia.
Według pomysłu Kukiz'15, parlamentarzyści, podobnie jak sędziowie, musieliby przedstawić specjalne oświadczenie, dotyczące chęci dalszej pracy oraz uzyskać zaświadczenie lekarskie, pozwalające na wykonywanie obowiązków posła lub senatora. Kto inny decydowałby jednak o tym, czy mandat przedłużyć - zamiast prezydenta czyniłaby to Państwowa Komisja Wyborcza.
W uzasadnieniu swojego projektu, politycy Kukiz'15 stwierdzili, że jest to wyjście "naprzeciw powracającym co jakiś czas postulatom odmłodzenia parlamentu, a tym samym otwarcia dostępu do sprawowania mandatu posła i senatora dla obywateli spoza zakonserwowanego układu partyjnego". Nie ukrywali też, że inspirację czerpali z ustawy o Sądzie Najwyższym.