Elżbieta Jakubiak i Joanna Kluzik-Rostkowska budują nowe ugrupowanie. – Mogę powiedzieć, że jestem umówiona z wieloma osobami, które mają podobną wizję polityki, będziemy rozmawiać i rozważać różne warianty, co dalej – mówi "Rz" poseł Joanna Kluzik-Rostkowska, wyrzucona w piątek z PiS. Według Elżbiety Jakubiak, także usuniętej przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego, z Klubu PiS może teraz wyjść kilkunastu posłów, a w kraju – z partii – nawet 600 działaczy.
Jak dokładnie wygląda plan polityczny grupy "liberałów"?
[srodtytul]Gra na rozłam [/srodtytul]
Z informacji "Rz" wynika, że grupa Kluzik-Rostkowskiej liczy na zamieszanie, które wybuchnie w PiS w grudniu, najdalej w styczniu przyszłego roku. Partia zacznie wtedy układać listy kandydatów na kolejne wybory parlamentarne. Jak ustaliła "Rz", zabraknie na nich miejsca dla wielu obecnych posłów. To na ich niezadowolenie liczą "liberałowie".
Na listach ma zabraknąć tych polityków PiS, którzy nie angażowali się w kampanię prezydencką i samorządową, narazili się prezesowi niefortunnymi wypowiedziami w mediach czy też są podejrzewani o "nielojalność". – Około 30 proc. obecnych posłów nie znajdzie się na listach wyborczych. Część z nich sama rezygnuje z pracy w parlamencie, ale są tacy, którzy po prostu się nie sprawdzili – mówi "Rz" jeden z członków Komitetu Politycznego PiS, ciała, które decyduje o kształcie list wyborczych. W partii głośno jest i o tym, że już teraz posłowie, którzy podpadli Kaczyńskiemu bądź jego świcie z dawnego PC (np. niefortunnymi wypowiedziami w mediach), nie są nawet zapraszani na regionalne konwencje czy terenowe spotkania z prezesem.