19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 15.01.2025 05:42 Publikacja: 12.01.2023 22:34
Jerzy Dziewulski
Foto: PAP, Ireneusz Sobieszczuk
W dzień miesięcznicy smoleńskiej do mieszkania wynajętego przez działaczy Lotnej Brygady Opozycji, korzystając ze strażackiego wysięgnika, zajrzeli policjanci. Mogli?
Wiele rzeczy w życiu widziałem, ale tak kretyńskiej i kompromitującej decyzji jeszcze nie oglądałem. Rozumiem, że policja chciała czemuś przeciwdziałać, ale w tym wypadku nikt bezpośrednio nie zagrażał uroczystości złożenia kwiatów pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Ci ludzie byli w prywatnym mieszkaniu. Policja postanowiła zastosować metodę prewencyjną wobec osób bezpośrednio niezwiązanych z tą uroczystością, którzy kompletnie nie stanowili zagrożenia. Jedynym zagrożeniem mogło być wystawienie megafonu z okien i próba nagłośnienia swojej oceny tego wydarzenia. Incydent przekształcił się w tysiące strasznych memów, w których sugeruje się np., że policjanci chcieli podglądać panią Kowalską w bieliźnie lub bez albo umyć trochę okien. Gorzej być nie może, granica śmieszności została przekroczona. Osoba, która wydała takie polecenie policjantom, pokazała swoją paskudną nadaktywność służbową. Widać także, że wyjątkowo chciała się podlizać władzy. Takie zdarzenia mają miejsce w policji, gdy ktoś chce pokazać swoje możliwości. A w tym wypadku dodatkowo wykorzystano do tego straż pożarną, która przecież ciągle musi być w stanie pogotowia. Pytanie, co by się stało, gdyby Jarosław Kaczyński brał udział w miesięcznicy smoleńskiej, a osoby w mieszkaniu zaczęły nadawać swoje hasła przez głośniki. Co wówczas zrobiłoby wtedy tych dwóch nieszczęśników-policjantów? Zamknęliby okno? Próbowaliby interweniować przez okno? To wszystko byłoby przekroczeniem uprawnień policji. Śmieszność jest słabym słowem na określenie tego, co tam się stało.
Jazda przez miasto z prędkością 300 km/h, drifty, „palenie gum”. Plaga piratów za kierownicą ma zostać ukrócona. Będą ostrzej traktowani.
Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji wyjaśnia incydent w Rzeszowie, gdzie strumień wody z armatki przewrócił funkcjonariusza, a upadając, doznał on pęknięcia żeber i śledziony – ustaliła „Rz”.
Zarzuty dla byłego szefa policji Jarosława Szymczyka mogą być przedwczesne. Bo w innym śledztwie wciąż jest badane, czy mógł on paść ofiarą dywersji.
Awanse na wyższe stopnie policyjne już nie tylko raz w roku, w Święto Policji – rząd zmienia „odwieczną” zasadę. Cel: uatrakcyjnić służbę.
Prom linii TT Line nie wypłynął w sobotę w nocy z portu w Świnoujściu do szwedzkiego Trelleborga, ponieważ jeden z pasażerów grozi, że przy użyciu noża targnie się na swoje życie. Na miejscu działania prowadzą policyjni negocjatorzy.
- Nasz potencjalny agresor ma w sobie wciąż bardzo duży pierwiastek nieprzewidywalności, na który również musimy być przygotowani – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Policja dopytuje Interpol o tzw. Czerwoną notę dla Marcina Romanowskiego, podejrzanego w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
Plany amerykańskiego prezydenta elekta wobec NATO pozostają niepewne. Polska na wszelki wypadek rozwija więc współpracę wojskową z europejskimi sojusznikami, w szczególności z Francją.
Prokuratura w Berlinie przekazała do Polski akta śledztwa w sprawie próby sprzedaży na aukcji w Grisebach akwareli Wassilego Kandinskiego, która została skradziona z Muzeum Narodowego.
Szeregowy Daniel H., który pod wpływem alkoholu w Mielniku oddał strzały z karabinu, nie tylko został aresztowany, ale też usunięty z wojska. Być może to samo czeka żołnierza, z którym pił.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że w obwodzie kurskim wojska ukraińskie po raz pierwszy wzięły do niewoli żołnierzy z Korei Północnej.
Ministerstwo Obrony z pełnymi honorami pochowało byłego szefa WSI, odpowiedzialnego za operację wymierzoną w obecnego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Spoczął na prestiżowych Powązkach Wojskowych – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Od chwili wydania nakazu aresztowania przez haski Trybunał, premiera Izraela Beniamina Netanjahu w Polsce nie chroni ani immunitet dyplomatyczny, ani Służba Ochrony Państwa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas