Aktualizacja: 22.11.2024 02:29 Publikacja: 12.01.2023 22:34
Jerzy Dziewulski
Foto: PAP, Ireneusz Sobieszczuk
W dzień miesięcznicy smoleńskiej do mieszkania wynajętego przez działaczy Lotnej Brygady Opozycji, korzystając ze strażackiego wysięgnika, zajrzeli policjanci. Mogli?
Wiele rzeczy w życiu widziałem, ale tak kretyńskiej i kompromitującej decyzji jeszcze nie oglądałem. Rozumiem, że policja chciała czemuś przeciwdziałać, ale w tym wypadku nikt bezpośrednio nie zagrażał uroczystości złożenia kwiatów pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Ci ludzie byli w prywatnym mieszkaniu. Policja postanowiła zastosować metodę prewencyjną wobec osób bezpośrednio niezwiązanych z tą uroczystością, którzy kompletnie nie stanowili zagrożenia. Jedynym zagrożeniem mogło być wystawienie megafonu z okien i próba nagłośnienia swojej oceny tego wydarzenia. Incydent przekształcił się w tysiące strasznych memów, w których sugeruje się np., że policjanci chcieli podglądać panią Kowalską w bieliźnie lub bez albo umyć trochę okien. Gorzej być nie może, granica śmieszności została przekroczona. Osoba, która wydała takie polecenie policjantom, pokazała swoją paskudną nadaktywność służbową. Widać także, że wyjątkowo chciała się podlizać władzy. Takie zdarzenia mają miejsce w policji, gdy ktoś chce pokazać swoje możliwości. A w tym wypadku dodatkowo wykorzystano do tego straż pożarną, która przecież ciągle musi być w stanie pogotowia. Pytanie, co by się stało, gdyby Jarosław Kaczyński brał udział w miesięcznicy smoleńskiej, a osoby w mieszkaniu zaczęły nadawać swoje hasła przez głośniki. Co wówczas zrobiłoby wtedy tych dwóch nieszczęśników-policjantów? Zamknęliby okno? Próbowaliby interweniować przez okno? To wszystko byłoby przekroczeniem uprawnień policji. Śmieszność jest słabym słowem na określenie tego, co tam się stało.
Jazda przez miasto z prędkością 300 km/h, drifty, „palenie gum”. Plaga piratów za kierownicą ma zostać ukrócona. Będą ostrzej traktowani.
Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji wyjaśnia incydent w Rzeszowie, gdzie strumień wody z armatki przewrócił funkcjonariusza, a upadając, doznał on pęknięcia żeber i śledziony – ustaliła „Rz”.
Zarzuty dla byłego szefa policji Jarosława Szymczyka mogą być przedwczesne. Bo w innym śledztwie wciąż jest badane, czy mógł on paść ofiarą dywersji.
Awanse na wyższe stopnie policyjne już nie tylko raz w roku, w Święto Policji – rząd zmienia „odwieczną” zasadę. Cel: uatrakcyjnić służbę.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Prom linii TT Line nie wypłynął w sobotę w nocy z portu w Świnoujściu do szwedzkiego Trelleborga, ponieważ jeden z pasażerów grozi, że przy użyciu noża targnie się na swoje życie. Na miejscu działania prowadzą policyjni negocjatorzy.
Maria Zacharowa powiedziała, że amerykańska baza antyrakietowa w Redzikowie "prowadzi do zwiększonego poziomu zagrożenia nuklearnego". Rzeczniczka rosyjskiego MSZ zaznaczyła, że obiekt znalazł się na "liście priorytetowych celów potencjalnego zniszczenia".
Wspomagamy Ukrainę, ale także powinniśmy przyspieszać nasze zbrojenia. Ryzyko użycia broni nuklearnej oceniam jako niskie – mówi generał dywizji Maciej Klisz, dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych.
NSZZ Policjantów chce, aby świadczenie mieszkaniowe dla policjantów w 2025 roku zostało zrównane ze świadczeniem przysługującym żołnierzom zawodowym. MSWiA proponuje jednak jego wdrożenie w trzech etapach, z których ostatni przypadałby na 2027 rok.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Projekt nowelizacji ustawy o obronie ojczyzny przewiduje ściślejszą kontrolę psychologiczną nad przyszłymi żołnierzami i ułatwienia w zagranicznych szkoleniach.
Wydawałoby się, że wybuch wojny w Ukrainie przyspieszy procesy związane z poprawą bezpieczeństwa Polaków. To okazało się złudne. Straciliśmy mnóstwo czasu.
W warstwie deklaracji politycznych nic się nie zmienia, będziemy nadal wspierać Ukrainę, w podskórnej – mniej widocznej – widać zniechęcenie i rozczarowanie niespełnionymi obietnicami.
Kobieta zadzwoniła na policję. Zamiast pomocy może mieć problemy w sądzie. Kiedy zawiadomienie o przestępstwie staje się bezpodstawnym wezwaniem?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas