Osoba sprzedająca nieruchomość musi czekać co do zasady pięć lat, by uniknąć podatku dochodowego.
Okazuje się jednak, że możliwe jest wcześniejsze otrzymanie części zapłaty, bez konieczności rozliczenia podatku. Powstała już linia interpretacyjna, w której fiskus potwierdza, że rozwiązaniem jest zawarcie umowy przedwstępnej, która nie przenosi własności.
W najnowszej interpretacji skarbówki (nr 0114-KDIP3-2.4011.662.2022.2.MT) fiskus zgodził się ze stanowiskiem podatniczki, która otrzymała w 2017 r. dom w darowiźnie od matki. Zamierza w 2022 r. zawrzeć umowę przedwstępną, w której zobowiąże się do zawarcia umowy sprzedaży na początku 2023 r. Po podpisaniu umowy przedwstępnej nabywca zapłaci 80 proc. ceny zakupu – częściowo tytułem zadatku oraz częściowo tytułem zaliczki. Nabywca zobowiąże się też do zapłaty pozostałych 20 proc. ceny przy zawarciu umowy ostatecznej.
Podatniczka chciała się upewnić, że nie będzie musiała płacić podatku dochodowego. Argumentowała, że umowa ostateczna zostanie zawarta już po upływie pięciu lat od nabycia, więc transakcja nie będzie opodatkowana.
Zaliczka się nie liczy
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał takie stanowisko za prawidłowe. Przypomniał, że zgodnie z art. 9 ust. 1 oraz 10 ust. 1 pkt 8 lit. a) ustawy o PIT źródłem przychodów jest odpłatne zbycie nieruchomości, jeżeli nie następuje w wykonaniu działalności gospodarczej i zostało dokonane przed upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie. Podatniczka nabyła nieruchomość w marcu 2017 r.