Jan Maciejewski: All I Wish for Christmas

Mogło się to zdarzyć rano, przy śniadaniu, na wspomnienie nocnego koszmaru. Ale bardziej prawdopodobne, że w ciągu dnia, przy pracy w warsztacie. Wzrok wbity w deski, powrozy i gwoździe musiał nieustannie przenosić pamięć do chwili, która dopiero miała nadejść. W zgodnej opinii wielu mistyków Jezus zalewał się krwawym potem na wiele lat przed nocą w ogrodzie oliwnym. Bo czy w boskiej świadomości minuty różnią się czymkolwiek od lat? Wiedział, że ta chwila nadchodzi, że pojawił się tutaj tylko dla niej. Nie przez pomyłkę czy brak lepszego pomysłu na prawosławnych ikonach żłóbek, w którym leży mały Jezus, przypomina do złudzenia trumnę. A pieluszki, którymi jest owinięty, są tym samym co płótna, w jakie trzydzieści trzy lata później owinięto Jego martwe ciało. Dzieci rodzą się, by żyć. Ale akurat ten Chłopiec urodził się, by umrzeć.

Publikacja: 24.12.2020 07:00

Jan Maciejewski: All I Wish for Christmas

Foto: Pixabay

Jak wiele innych rzeczy, które robi się w pierwszej klasie liceum, ta także wynikała ze snobizmu. To czas, kiedy ceni się głównie to – filmy, książki, ludzi – czego się nie rozumie. Wszystko inne ma zbyt wyraźny posmak dzieciństwa, bezpieczeństwa, od którego jak najszybciej stara się uciec w wydumaną dorosłość. Czytałem więc „Arcyparadoks śmierci" Dariusza Karłowicza, pierwszą „dorosłą" książkę, jaką kupiłem w swoim życiu, rozumiejąc co trzecie, czwarte, a może nawet piąte zdanie. Książka o podtytule „Męczeństwo jako kategoria filozoficzna; pytanie o dowodową wartość męczeństwa" momentami stawała się prawdziwą męką. Ofiarą złożoną na ołtarzu poczucia wyższości, wywołanego obcowaniem z czymś ponad siły umysłu, karmionego jeszcze do niedawna Harrym Potterem. Było na nią zwyczajnie za wcześnie. I właśnie dlatego to był najwłaściwszy moment. Bo o męczeństwie trzeba zacząć myśleć szybko, jak najwcześniej, nawet jeżeli nic się z niego jeszcze nie pojmuje. Jeśli ma tylko niewyraźny posmak obietnicy i ten drugi, aż zbyt konkretny – ceny, jaką trzeba za jej spełnienie zapłacić. Nie jesteśmy przecież Bogiem, nigdy do końca nie znamy natury tej transakcji, jej prawdziwego sensu. A przecież nawet On, Przedwieczny, kiedy myślał o niej swoim kilkuletnim umysłem, zalewał się krwawym potem.

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
„Lipowo: Kto zabił?”: Karta siekiery na ręku
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Plus Minus
„Cykle”: Ćwiczenia z paradoksów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Justyna Pronobis-Szczylik: Odkrywanie sensu życia
Plus Minus
Brat esesman, matka folksdojczka i agent SB
Plus Minus
Szachy wróciły do domu