Legenda wśród karnistów

Pisane z perspektywy lat wspomnienia zawsze dużo mówią o ich autorze. Czytelnik może ocenić, na co piszący zwraca uwagę (np. plotki), jak patrzy na życie (pogodnie, ironicznie, sceptycznie?) i co dostrzega w innych. W większości przypadków ta mimowolna autoprezentacja wychodzi średnio. Dlatego z satysfakcją odnotowywać trzeba chlubne wyjątki. Takowym są niewątpliwie wspomnienia prof. Stanisława Waltosia.

Publikacja: 28.02.2020 18:00

Legenda wśród karnistów

Foto: materiały prasowe

Autor to jeden z najbardziej uznanych specjalistów od procedury karnej. Jego wielokrotnie wznawiany „Proces karny" to legenda wśród studentów prawa. Co ważniejsze, równie wysoko ceniony jest też wkład naukowy profesora, a nie tylko dydaktyczny. Dlatego tym ciekawsze wydają się jego wspomnienia. Znajdziemy w nich zarówno opowieści o minionym życiu akademickim na Uniwersytecie Jagiellońskim, poczynając od perspektywy studenta, kończąc na perspektywie profesora. Profesor dzieli się uwagami dotyczącymi wyborów i działań kolejnych przedstawicieli uniwersyteckich pokoleń. Wspomina również o własnych problemach, choćby związanych z poszukiwaniem katedry, w której mógłby sprawować funkcję kierownika (problemy sprowadzały się na ogół do nieprzychylności władz komunistycznych). Nie żyje jednak tylko samą pracą, chętnie wspomina czas wolny, zwłaszcza swoje turystyczne wyprawy. Nie obywa się również bez odniesienia do bieżących lat, w tym poważnej krytyki ostatnich zmian procedury karnej.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów