Aktualizacja: 07.02.2025 18:57 Publikacja: 07.02.2025 15:54
Foto: Biblioteka Narodowa
Jestem miłośnikiem prozy Pawła Sołtysa, więc ucieszyłem się, kiedy opublikował „Sierpień”. To rzecz naprawdę świetna. Już „Mikrotyki” świadczyły o tym, że jest to pisarz, który, mam wrażenie, że pisze jedno, dwa, trzy zdania dziennie, które składają się przez długi czas na kolejny tekst. „Sierpień” jest dla mnie osobiście ważną książką, dlatego że znalazłem tam nieoczekiwanie zdanie, które podzielam – że najważniejszym pomnikiem Warszawy jest urna z prochami spalonej Biblioteki Narodowej, która znajduje się w Pałacu Rzeczypospolitej. Paweł Sołtys to pisarz, który widzi więcej i widzi lepiej. Zwykł spacerować po Warszawie w miejsca, o których pewnie nam nie przyszłoby do głowy pomyśleć w kontekście spacerów. Odkrywa w często powszechnie uznawanej brzydocie wielkie piękno, a przynajmniej wielką prawdę. Dzielę literaturę na taką, w której wiem, co będzie na następnej stronie, i na taką, o której nie wiem. Paweł Sołtys należy do tej drugiej grupy. Jeżeli artysta jest w stanie zauważyć coś więcej niż ja, to znaczy, że warto, bym to czytał. Czasami jest tak, że artysta tworzy jedno dzieło, z którego się cieszymy, ale potem już nic więcej. Paweł Sołtys ewidentnie ma potencjał na więcej i znakomicie o tym świadczy kolejna jego książka.
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” porozmawiamy nie tylko o tym, jak Donald Trump zmieni Europę, lecz także, jakie konsekwencje dla naszego kontynentu przyniesie, coraz bardziej widoczny, polityczny „zwrot w prawo”. Kontekst dla naszej rozmowy będą stanowiły teksty z najnowszego numeru „Plusa Minusa”.
Japoński reżyser Takeshi Kitano obala samurajski mit, ale czyni to bez polotu i finezji.
W „Szabli” Serbowie rozliczają się ze swoją przeszłością. Wracamy do marca 2003 r., kiedy to został zastrzelony premier Zoran Dindić, a za jego zabójstwem stali ludzie służb.
Trzeci z kolei omnibus z twórczością Arkadija i Borysa Strugackich – „Miasto skazane” – grupuje ich powieści wydane, gdy powiewy pieriestrojki poluzowały gorsety cenzorskie.
„Sniper Elite: Resistance” to doskonała okazja, by nauczyć się skradać.
Japoński reżyser Takeshi Kitano obala samurajski mit, ale czyni to bez polotu i finezji.
W „Szabli” Serbowie rozliczają się ze swoją przeszłością. Wracamy do marca 2003 r., kiedy to został zastrzelony premier Zoran Dindić, a za jego zabójstwem stali ludzie służb.
Trzeci z kolei omnibus z twórczością Arkadija i Borysa Strugackich – „Miasto skazane” – grupuje ich powieści wydane, gdy powiewy pieriestrojki poluzowały gorsety cenzorskie.
„Sniper Elite: Resistance” to doskonała okazja, by nauczyć się skradać.
Czarna komedia o reinkarnacji w formule melodramatu? Brzmi jak szalony film. Otóż szaleństwa jest tu za mało.
„Życie jest po to, żeby je roztrwonić” – przekonuje Tomasz Różycki w tomiku wierszy „Hulanki&Swawole”.
W pewnym amerykańskim mieście dochodzi do serii zbrodni. Brutalność jest tak przesadna, że wręcz nierealna. „Makabreska” to kryminał, dramat, horror czy jeszcze coś innego?
Kurator wystawy w Fundacji Gierowskiego zaprosił zarówno artystki i artystów różnych generacji, jak i poetki oraz poetów – ich teksty można zrywać z bloków kartek wiszących obok prac, którymi się inspirowali.„Obie te sztuki przedstawiają rzeczy nieobecne jako obecne, pozór jako rzeczywistość, obie łudzą, lecz łudzące działanie obu podoba się ludziom”
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas