Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl
Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.
Aktualizacja: 31.10.2024 17:18 Publikacja: 31.10.2024 15:03
Od starych wyjadaczy często się słyszy historię o kliencie, który w bazie głównej wyjął nowiutkie raki, a potem założył je nie tą stroną, co trzeba – wbijając w podeszwy butów ostre kolce służące do wczepiania się w zlodowaciałe podłoże. Tyle że nie był to pojedynczy przypadek. Na zdjęciu: kolejka po stronie nepalskiej do wejścia na Mount Everest, 31 maja 2021 roku
Foto: Lakpa SHERPA/AFP
Około roku 2005 chyba każdy, kto spędził trochę czasu w bazie głównej po południowej stronie Everestu, przyznałby, że zrobiło się w niej dość tłoczno. Ale w roku 2008 liczba przebywających tam osób z dnia na dzień nagle się podwoiła.
Na początku marca – czyli w momencie, gdy wielu operatorów znajdowało się już w Nepalu lub Tybecie i szykowało się na przyjęcie klientów, którzy właśnie rozglądali się za swoimi paszportami – chińskie władze nagle uznały, że w ramach obchodów XXIX Letnich Igrzysk Olimpijskich w Pekinie na szczyt Everestu ma zostać wniesiona pochodnia. Aby mieć pewność, że żaden aktywista z napisem WOLNY TYBET nie zakłóci starannie przygotowanych ceremonii, ogłoszono, że wszystkie pozwolenia na wspinaczkę od strony północnej zostają cofnięte do 10 maja – kiedy to oczywiście w normalnych warunkach większość ekip albo szykowałaby się do ataku szczytowego, albo już schodziła. Praktycznie rzecz biorąc, możliwość wspinaczki od strony północnej została w tym sezonie zablokowana.
Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.
Jak pandemia Covid-19 odcisnęła się w literaturze? Odpowiedzi udziela „Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach” Sequoi Nagamatsu.
Od tego, w jaki sposób specjaliści od cyberbezpieczeństwa wytłumaczą pracownikom reguły, zależy, czy te reguły będą stosowane na co dzień
Polski „Puppet House” nie tylko w Halloween napędzi graczom strachu!
Samotne życie nie zawsze jest doświadczeniem złym – przekonują autorki książki „Epidemia samotności”.
Ten spektakl uświadamia nam, że nie ma jednego „normalnego” schematu funkcjonowania ludzkiego umysłu.
Mobilna Sieć T-Mobile w Polsce w 2024 roku została uznana za najlepszą pod względem prędkości i niezawodności przez międzynarodową firmę Ookla. W rankingu SpeedTest.pl 2023 laury zdobyła usługa internet domowy.
Cieszy mnie, że w polskiej literaturze wciąż płynie spokojny strumień opowieści tożsamościowych, bo to pokazuje, że nie jesteśmy monokulturą i że można o tym mówić bez patosu i tłumaczenia się.
Jak pandemia Covid-19 odcisnęła się w literaturze? Odpowiedzi udziela „Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach” Sequoi Nagamatsu.
Polski „Puppet House” nie tylko w Halloween napędzi graczom strachu!
Samotne życie nie zawsze jest doświadczeniem złym – przekonują autorki książki „Epidemia samotności”.
Ten spektakl uświadamia nam, że nie ma jednego „normalnego” schematu funkcjonowania ludzkiego umysłu.
Cieszy mnie, że w polskiej literaturze wciąż płynie spokojny strumień opowieści tożsamościowych, bo to pokazuje, że nie jesteśmy monokulturą i że można o tym mówić bez patosu i tłumaczenia się.
„Eileen” to thriller o mrocznych żądzach ogarniających bohaterkę. Kino bliskie twórczości Alfreda Hitchcocka, pełne suspensu, zabawne i powabne.
Często mówi się, że wiara łagodzi lęk przed śmiercią. Z pewnością takie odczucia ma wielu ludzi na świecie, ale zdecydowanie mniej w Skandynawii.
Czyżby istniało przesławne „prawo naturalne” wpisane w podstawy ludzkiej natury i kierujące postępowaniem zarówno chrześcijanina, jak i buddysty, a również prymitywnego poganina, o ateiście nie wspominając?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas