Kataryna: Padło na Berka

Donald Tusk: „Urzędnik odpowiedzialny za przygotowanie do podpisywania nie dostrzegł polityczności dokumentu, który stanowił o nominacji dla neosędziego. Paradoks polega na tym, że minister Maciej Berek, który przygotowywał akurat te dokumenty mi do podpisania, jest jednym z najbardziej kompetentnych ludzi w rządzie, jakich w ogóle w życiu spotkałem. I był zawsze bardzo zaangażowany osobiście w walkę o praworządność”.

Publikacja: 29.08.2024 18:03

Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w KPRM po posiedzeniu rządu w Warszawie.

Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w KPRM po posiedzeniu rządu w Warszawie.

Foto: PAP/Paweł Supernak

Najwierniejszym poddanym uśmiechniętej władzy w zupełności wystarczyło lakoniczne wytłumaczenie zwalające winę za nieszczęsną kontrasygnatę na jednego z otaczających dobrego cara złych lub przynajmniej niekompetentnych bojarów, żeby samego cara przestać podejrzewać o niecne spiski ze znienawidzonym prezydentem. Po wielogodzinnym oczekiwaniu na słowo wyjaśnienia chętnie przyjęli takie usprawiedliwienie i nawet nie mieli pretensji, że premier, zazwyczaj na gorąco komentujący dużo mniej znaczące polityczne wydarzenia, tym razem kazał im odczekać ładnych kilkanaście godzin, zanim się do powszechnego oburzenia odniósł. Przespawszy się z gwałtownymi pretensjami swoich kibiców, uznał najwyraźniej, że tym razem sprawa nie rozejdzie się po kościach i trzeba jakieś usprawiedliwienie zaoferować im do wierzenia.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”. Kto decyduje o naszych wyborach?
Plus Minus
„Przy stoliku w Czytelniku”: Gdzie się podziały tamte stoliki
Plus Minus
„The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”: Historia pewnego czasopisma
Plus Minus
„Bug z tobą”: Więcej niż zachwyt mieszczucha wsią
Plus Minus
„Trzy czwarte”: Tylko radość jest czysta