Ministerstwo niebezpiecznych drani” jest łotrzykowskim kinem osadzonym w czasie II wojny światowej spod znaku „Indiany Jonesa” połączonym z brutalnymi rozwałkami w stylu Jasona Stathama, którego zresztą tutaj brakuje! Mógł Ritchie pójść na całość, jak kolega Tarantino 15 lat temu.
„Operacja Postmaster to jedna z najbardziej zuchwałych misji brytyjskiego wywiadu podczas II wojny światowej. Ściśle tajna (nikt poza premierem Winstonem Churchillem i garstką ludzi z Foreign Office o niej nie wiedział) akcja porwania włoskich i niemieckich statków z ówczesnych hiszpańskich wysp Fernando Po należących dziś do Gwinei Równikowej miała znaczący wpływ na przystąpienie USA do wojny”. Tyle mówią fakty. „Ministerstwo niebezpiecznych drani” to jednak autorska projekcja Ritchiego, który bezczelnie zmyśla i uroczo bawi się historią opisaną przez Damiena Lewisa w książce „Churchill’s Secret Warriors: The Explosive True Story of the Special Forces Desperadoes of WWII” (2014)