Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 21.04.2025 09:03 Publikacja: 09.02.2024 17:00
„Moja POLSKA przestrzeń”, Andrzej Kalina, Galeria Kordegarda, Warszawa
Foto: mat.pras.
O tym, że Andrzej, brat Jerzego, głośnego plastyka i performera, jest wybitnym grafikiem, świadczyła styczniowa wystawa „Moja POLSKA przestrzeń” w warszawskiej Kordegardzie. Trwała niestety niewiele ponad miesiąc, ale zdecydowanie warta jest odnotowania.
Od lat uprawia grafikę, rysunek i sztukę akcji. Każda jego wystawa jest przemyślana i zaaranżowana inaczej. „Moja POLSKA przestrzeń” to pamiętnik z czasów pandemii. Wielobarwny, stworzony różnymi środkami, przejmujący traktat o samotności. Ta samotność jest zresztą częstym tematem twórczości Andrzeja Kaliny, pamiętam jego prace „zatopione” w świecie wyobraźni Brunona Schulza. Krytyk sztuki Dorota Folga-Januszewska napisała: „Andrzej Kalina zawsze był i nadal jest takim artystą, który odsłania… ujawnia… odkrywa… i niby to drwiąc z tego procesu, zaskakuje powagą sytuacji”. Teraz mamy okazję obejrzeć jego poemat o smutku. Na kilkudziesięciu pracach wykonanych w różnorodnej stylistyce i kolorystyce obserwujemy pejzaż wewnętrzny artysty, tworzony w okresie izolacji. Obiekty wykonane są z trawionych matryc akwafortowych, zdjęć rentgenowskich, luster, szkła, fotografii. Prace te stały się częścią cyklu „Poszerzona rzeczywistość” i „Sacrum”. Przywoływane wspomnienia, postacie, ich cienie, wizerunki przyjaciół, zapamiętane pejzaże. Kolejny ważny zapis przemian w Polsce z perspektywy, jak mówi sam artysta, „życia zwykłego człowieka”.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas