„Czekając na Godota”: Godot, który nadchodzi

„Czekając na Godota” w Teatrze Narodowym z mistrzowskim duetem Benoit–Radziwiłowicz pokazało, że Beckett stał się klasykiem.

Publikacja: 29.12.2023 17:00

„Czekając na Godota”: Godot, który nadchodzi

Foto: mat.pras.

Utwór Samuela Becketta to kolejna po „Soplicowo-owocilpoS” gorzka diagnoza stanu ducha naszego społeczeństwa wyreżyserowana przez Piotra Cieplaka na scenie narodowej. Tamta była pozbawionym słów suplementem do „Pana Tadeusza”, opowieścią o zwaśnionych plemionach, które walczą tak zawzięcie, że nie zorientowały się, iż funkcjonują w rezerwacie traktowanym jako egzotyczna ciekawostka dla turystów cywilizowanego świata.

Tam jedną z postaci, które czują absurd tej rzeczywistości, zagrał Jerzy Radziwiłowicz. Teraz pojawia się on w Becketcie i rzeczywistość, w której się znalazł, także daje mu wiele do myślenia. W ujęciu Piotra Cieplaka opowieść jest zdecydowanie bardziej refleksyjna niż groteskowa, a obaj bohaterowie grani przez Jerzego Radziwiłowicza i Mariusza Benoita (przekład Antoniego Libery) posługują się imionami Estragon i Vladimir, choć ma się wrażenie, że stanowią jedną postać: człowieka z wątpliwościami, marzeniami, planami, ale też owładniętego jakąś niemocą, jakąś beznadzieją. Przestali wierzyć, że w rzeczywistości, w której przyszło im żyć, mogą coś jeszcze zmienić i dlatego czekają na cud. Kiedy słyszą, że oczekiwany Godot nie nadchodzi, nie mobilizują się do czynu, lecz postanawiają dać mu kolejną szansę.

119 zł za rok czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Plus Minus
„Czechowicz. 20 i 2”: Syn praczki i syfilityka
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Plus Minus
„ale”: Wschodnia aura
Plus Minus
„Inwazja uzdrawiaczy ciał”: W poszukiwaniu zdrowia
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Plus Minus
„Arcane”: Animowana apokalipsa
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku