Plus Minus: Biorąc pod uwagę klasyczne pojęcia, to gdzie właściwie jest dzisiaj w Polsce obóz konserwatywny?
Nie ma go. W książce „Konserwatyzm po komunizmie" opisywałem go jako pewną tradycję, która została bardzo mocno zaktualizowana w latach 80., 90. i jeszcze na początku XXI wieku była żywa jako pomysł na poradzenie sobie ze zmianą. By to opisać językiem powieściowym: ludzie, którzy mają pewne problemy do rozstrzygnięcia, muszą mieć swój język pokoleniowy. W tym przypadku musieli opowiedzieć swoje doświadczenie związane ze stanem wojennym, doświadczenie religijne związane Janem Pawłem II, musieli też mieć jakąś wizję zmiany, która nie była rewizjonizmem socjalistycznym. To jest przygoda intelektualna i pokoleniowa. Konserwatyzm podpowiadał kategorie rozumienia, które moim zdaniem lepiej niż liberalne pasowały do transformacji.