Aktualizacja: 09.10.2016 20:12 Publikacja: 09.10.2016 01:01
Biblijny Tyr, jeszcze w rękach niewiernych, oblegany przez krzyżowców: krucjata jako okazja do samodoskonalenia
Foto: Bridgeman/PhotoPower
Przed laty nabrałem przekonania – uczepiłem się go potem z uporem godnym lepszej hipotezy – że ostentacyjne wzajemne pomijanie dokonań kolegów pracujących w tym samym obszarze nauki jest zmorą współczesnej akademii; że brak zainteresowania tym, co się dzieje nawet po sąsiedzku, to wynik „nawisu inflacyjnego" w postaci niezliczonych książek i artykułów kończących się nieodmiennie tymi samymi uogólnieniami.
Otóż nic bardziej mylnego. Zawsze tak było! Nie znam równie spektakularnego przykładu ignorowania prac kolegi po fachu niż brak znamion jakiegokolwiek – niechby podskórnego – dialogu pomiędzy Ernstem Kantorowiczem i Carlem Schmittem. A przecież obaj skupiali swoje wysiłki na rozpoznaniu genezy nowożytnej państwowości – roli, jaka przypada w niej mitom, prawomocności władzy, czy warunków, w jakich kształtuje się wola suwerena. Wreszcie jeden i drugi posługiwał się pojęciem (co prawda z różnymi intencjami) teologii politycznej, wymyślonym i zastosowanym po raz pierwszy w naukach społecznych przez Michaiła Bakunina. Czy ich wzajemna niechęć i obojętność w stosunku do dokonań kolegi brały się z problematycznego uwikłania obu uczonych w historię XX-wiecznych Niemiec?
Jak wynika z najnowszych danych Eurostatu w 2024 roku w Polsce ze sztucznej inteligencji sięgało zaledwie 6 proc. polskich przedsiębiorstw. W grupie małych i średnich przedsiębiorstw odsetek ten był jeszcze niższy.
Oto prawdziwa nauka płynąca z „Na smyczy Kremla”: powierzchnia życia politycznego w Europie i gdzie indziej jest tylko pozornie tym, czym się wydaje i za co ją bierzemy.
I cóż, że z Czech, skoro „Kingdom Come: Deliverance II” cieszy i na dodatek bawi.
Zależność pomiędzy gatunkami zwierząt przypomina relację ludzi, którzy znali się w szkole, ale ich drogi się rozeszły.
„3000 metrów nad ziemią” dzieli widzów. Jedni się bawią, drudzy są rozczarowani.
Dla wnioskodawców ubiegających się o opinie zabezpieczające kluczowe jest, aby cel powołania do życia, a następnie funkcjonowania fundacji rodzinnej był zgodny z tym, który przyświecał środowisku firm rodzinnych – zapewnieniu ciągłości i trwałości funkcjonowania majątku firmowego i rodzinnego.
Złoty w czwartkowe popołudnie zyskiwał na wartości. Pomogła mu globalna słabość dolara.
Podobno postęp polega na tym, że światem przestają rządzić prawa dżungli zastąpione prawami zdrowego rozsądku. Czasem to się jednak cofa.
Nasza waluta traciła w środę na wartości. Chociaż ruch był wyraźny, to na razie nie zmienia to głównego trendu.
Złoty w środowy poranek notował niewielkie zmiany. Wciąż jednak można mówić o jego sile.
O myśliwych w Polsce to tylko dobrze albo wcale. Kto krytykuje, ten ignorant i hejter.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości powinny być głębsze. Trzeba zniwelować aktualny podział na dwa obozy i uniemożliwić powtórkę zawirowań.
Może warto zastanowić się, czy działanie zorganizowanej grupy urzędników w celu skompromitowania państwa nie powinno zostać spenalizowane.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas