Liczby są nieubłagane. Wg PFR w 2023 roku fundusze venture capital zasiliły polskie start-upy kwotą o 42 proc. niższą niż rok wcześniej. Czy możemy mówić o poważnym kryzysie? – zastanawiali się goście debaty „Start-upy na finansowym zakręcie. Przyszłość inwestowania w innowacyjne spółki”.
– Problem na pewno istnieje. Mamy lukę kapitałową na rynku. Spadki finansowania i w Polsce, i globalnie – diagnozował Dariusz Żuk, CEO AIP Seed. – Myślę, że będzie gorzej. To widać już po pierwszym kwartale tego roku. Na to się nałożył koniec finansowania ze środków publicznych – z poprzedniej perspektywy unijnej, i brak kapitału z PFR – dodał.
Czy są dobre projekty?
Jednak zdaniem Jarosława Sroki, członka zarządu KI Next, trudno interpretować tę sytuację jednoznacznie. Zwrócił uwagę, że ze strony publicznej zadeklarowano już miliardowe kwoty na inwestycje dla start-upów. – Z drugiej strony sam proces selekcji, dopinania umów inwestycyjnych może być bardzo długi. Ile więc będzie zamkniętych tych inwestycji, ile start-upów de facto będzie beneficjentami tych projektów, też nie wiemy – zauważył.
Sroka zwrócił uwagę na jeszcze jeden ważny wątek – co z podażą interesujących projektów? – Czy my naprawdę jesteśmy takim rynkiem, na którym fundusze dzisiaj mają w czym wybierać? Moim zdaniem niestety ta podaż jest dość ograniczona. Spółek naprawdę interesujących, które osiągnęły już istotny, wymierny poziom rozwoju, które generują przychody, które udowodniły, że w konsekwentny i skuteczny sposób budują swój biznes, jest stosunkowo niewiele – mówił.
Marta Pawlak, Head of Legal & Public Policy Advisor, Startup Poland, wskazała, że brak projektów w kraju może wynikać z warunków, w jakich muszą funkcjonować start-upy w Polsce. – Start-upy bardzo często mówią o braku zachęt inwestycyjnych, niestabilności systemu regulacyjnego – zauważyła. ESOP-y, programy, które umożliwiają przekazanie udziałów start-upu pracownikom, są na świecie standardem. – W Polsce jest to bardzo trudne i dlatego tylko 30 proc. start-upów wprowadza takie programy. Do tego dochodzi niestabilny system podatkowy, bardzo skomplikowany przez Polski Ład. Prowadzi to do tego, że według naszego zeszłorocznego badania prawie połowa start-upów myślała o ewakuacji za granicę – dodała.