Program komputerowy nie jest dziełem literackim

Płatność za korzystanie z oprogramowania komputerowego nie podlega podatkowi u źródła jako należność licencyjna w myśl polsko-irlandzkiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania

Aktualizacja: 08.02.2010 03:40 Publikacja: 08.02.2010 02:00

Program komputerowy nie jest dziełem literackim

Foto: www.sxc.hu

Red

Utożsamianie programu komputerowego z dziełem literackim jest zastosowaniem niedopuszczalnej w prawie podatkowym wykładni rozszerzającej.

[b]Tak orzekł NSA 13 stycznia 2010 r. (II FSK 1182/08).[/b]

Spółka kupowała prawa do korzystania z oprogramowań komputerowych, w tym od kontrahentów mających siedzibę w Irlandii. We wniosku o interpretację pytała, czy wypłacając im należności z tego tytułu, zobowiązana jest do poboru zryczałtowanego podatku dochodowego w myśl art. 12 polsko-irlandzkiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.

Jej zdaniem zapłata wynagrodzenia zagranicznemu kontrahentowi nie jest wypłatą należności licencyjnych i nie podlega opodatkowaniu w Polsce.

Organ podatkowy nie zgodził się z tym, stwierdzając, że o zakwalifikowaniu tego wynagrodzenia do należności licencyjnych w rozumieniu art. 12 umowy decyduje sposób wykorzystania programu. Brak wyraźnego wskazania oprogramowania komputerowego w art. 12 ust. 3a umowy nie przesądza o wyłączeniu tego dochodu z opodatkowania.

Spółka złożyła zażalenie, jednak organ odmówił uchylenia interpretacji. W uzasadnieniu wskazał na art. 3 ust. 2 oraz art. 21 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]ustawy o CIT[/link] i wyjaśnił, że istotą sporu jest określenie zakresu pojęcia „dzieła literackie, artystyczne lub naukowe”, użytego w art. 12 ust. 3a umowy.

Przyjęcie stanowiska spółki, aby przypisywać mu znaczenie nadane przez [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9E0EECA082E969C2868919B5FF9B7D6D?id=181883]prawo autorskie[/link], prowadziłoby do wniosków, że dzieło publicystyczne nie może być uznane za dzieło literackie w rozumieniu art. 12 ust. 3a umowy.

Spółka wniosła skargę do WSA, który uchylił zaskarżoną decyzję. Wyjaśnił, że na gruncie art. 3 ust. 2 umowy oraz art. 1 ust. 2 prawa autorskiego programy komputerowe są samodzielnym przedmiotem ochrony praw autorskich.

Skoro program komputerowy nie jest dziełem literackim ani naukowym w rozumieniu polskiego prawa autorskiego, to na podstawie art. 12 w zw. z art. 3 ust. 2 umowy nie może być zakwalifikowany do należności licencyjnych. Tym samym płatność spółki na rzecz jej kontrahentów tytułem korzystania z oprogramowania komputerowego nie może być opodatkowana u źródła na zasadach przewidzianych dla należności licencyjnych.

Minister finansów złożył od tego wyroku skargę kasacyjną. NSA ją oddalił, podzielając stanowisko WSA i tezę, że inna interpretacja byłaby „nieuzasadnionym stosowaniem wykładni rozszerzającej, niedopuszczalnej w prawie podatkowym”.

[i]Autorka jest członkiem Zespołu Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte[/i]

[ramka][b]Marcin Nowakowski, konsultant w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w Warszawie):[/b]

Reguły opodatkowania transgranicznych wypłat należności licencyjnych określają umowy dotyczące unikania podwójnego opodatkowania. Co do zasady znajdujące się w nich definicje takich wypłat nie obejmują wynagrodzenia wypłacanego zagranicznym kontrahentom z tytułu korzystania z programów komputerowych. Może to powodować spory w praktyce.

Zdaniem podatników skoro opłaty za używanie programów komputerowych nie zostały wskazane wprost jako należności licencyjne w umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania, to nie powinno się ich traktować w sposób przewidziany dla tych należności.

Natomiast organy podatkowe stoją na stanowisku, że z uwagi na podobny zakres ochrony, dla celów umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, program komputerowy należy traktować tak samo jak utwór literacki, artystyczny lub naukowy.

W komentowanym orzeczeniu NSA w pełni zgodził się ze stanowiskiem sądu niższej instancji. W ocenie obu sądów, interpretując treść umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską i Irlandią, należy wziąć pod uwagę jej art. 3 ust. 2, zgodnie z którym:

„Przy stosowaniu nieniejszej umowy (...) jeżeli z treści przepisu nie wynika inaczej, każde określenie w niej nie zdefiniowane ma takie znaczenie, jakie przyjmuje się według prawa danego umawiającego się państwa w zakresie podatków, do których ma zastosowanie niniejsza umowa”.

Tymczasem na gruncie polskiego prawa autorskiego programy komputerowe stanowią samodzielny przedmiot ochrony praw autorskich i nie są traktowane jako dzieło literackie. Stanowisko organów podatkowych jest więc nieprawidłowe.

Należy zatem uznać, że w świetle umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, które nie wymieniają bezpośrednio wynagrodzenia związanego z zakupem prawa do użytkowania programu komputerowego jako należności licencyjnej, generalnie nie może być ono opodatkowane w państwie, w którym powstało.

Stanowisko NSA znajduje potwierdzenie we wcześniejszym orzecznictwie (np.[b] III SA/Wa 1017/07 i III SA/Wa 3364/08) [/b] a także w wydanych ostatnio przez ministra finansów interpretacjach indywidualnych (np. w i[b]nterpretacji ILPB3/423-584/09-5/MC[/b] wydanej na podstawie polsko-niemieckiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania). Można zatem mieć nadzieję, że w najbliższej przyszłości kwestia ta przestanie budzić wątpliwości.[/ramka]

Utożsamianie programu komputerowego z dziełem literackim jest zastosowaniem niedopuszczalnej w prawie podatkowym wykładni rozszerzającej.

[b]Tak orzekł NSA 13 stycznia 2010 r. (II FSK 1182/08).[/b]

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce