Polska sankcja w VAT zgodna z prawem wspólnotowym

Kara wymierzana firmom za błędy w rozliczeniu VAT nie jest sprzeczna z prawem UE i Polska mogła ją stosować

Publikacja: 16.01.2009 07:12

Polska sankcja w VAT zgodna z prawem wspólnotowym

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Tak orzekł dziś (15 stycznia 2009 r.) Europejski Trybunał Sprawiedliwości w sprawie spółki K1 z Torunia (sygn. C502/07).

Z pytaniem prejudycjalnym do luksemburskiego Trybunału zwrócił się 16 listopada 2007 r. Naczelny Sąd Administracyjny.

Chodziło o to, czy obowiązujące od 1 maja 2004 r. (czyli po przystąpieniu naszego kraju do UE) przepisy polskiej ustawy o podatku od towarów i usług umożliwiające fiskusowi karanie przedsiębiorców za nieprawidłowo rozliczone deklaracje podatkowe są zgodne z prawem unijnym. A w szczególności – ze wspólnym systemem podatku VAT przewidzianym w VI Dyrektywie VAT.

[b]Do 1 grudnia 2008 r. karę tę wymierzano za każdym razem, kiedy – zdaniem organu podatkowego – przedsiębiorca zapłacił za niski VAT lub żądał zbyt dużego zwrotu. Karą była kwota stanowiąca 30 proc. tego zaniżenia lub zawyżenia, powszechnie zwana 30-proc. sankcją w VAT.[/b]

Przy okazji czwartkowego wyroku sędziowie ETS przypomnieli cztery zasadnicze cechy charakterystyczne podatku VAT:

po pierwsze – generalny sposób jego stosowania do czynności, których przedmiotem są towary lub usługi,

po drugie – ustalanie jego kwoty w sposób proporcjonalny do ceny otrzymanej przez podatnika jako świadczenie wzajemne za dostarczone towary lub świadczone usługi,

po trzecie – pobór podatku na każdym etapie procesu produkcji lub dystrybucji, w tym na etapie sprzedaży detalicznej, niezależnie od liczby wcześniejszych transakcji oraz

po czwarte – odliczenie od podatku przypadającego do zapłaty przez podatnika kwot zapłaconych na poprzednich etapach procesu.

W efekcie podatek na danym etapie stosuje się wyłącznie do wartości dodanej na tym etapie, a końcowe obciążenie podatkowe ponosi ostatecznie konsument.

ETS uznał więc, że [b]"dodatkowe zobowiązanie podatkowe", takie jak przewidziane w ustawodawstwie polskim, nie ma cech podatku[/b], bo jest nakładane na przedsiębiorców tylko w razie błędu w deklaracji podatkowej. A ponadto jego kwota nie jest określana proporcjonalnie do ceny otrzymanej przez podatnika.

Zdaniem Trybunału [b]nie jest to w istocie podatek, lecz sankcja administracyjna nakładana w razie stwierdzenia, że podatnik zadeklarował kwotę zwrotu różnicy VAT lub zwrotu podatku naliczonego wyższą od kwoty należnej[/b].

Co więcej, według sędziów z Luksemburga zasada wspólnego systemu podatku VAT nie stoi na przeszkodzie wprowadzeniu tego rodzaju środka przez państwa członkowskie. Przeciwnie, Trybunał uznał, że na mocy VI Dyrektywy VAT państwa członkowskie mają możliwość nałożenia zobowiązań, które uznają za niezbędne do zapewnienia prawidłowego poboru tego podatku.

Co więcej, według Trybunału [b]polskie dodatkowe zobowiązanie podatkowe nie jest też specjalnym środkiem mającym na celu zapobieganie niektórym rodzajom oszustw podatkowych lub unikaniu opodatkowania, którego stosowanie przez państwo członkowskie wymagałoby zgody UE.[/b]

– [b]W związku z najnowszą nowelizacją ustawy o VAT, likwidującą sankcję w VAT, od 1 grudnia 2008 r. wyrok ETS nie ma wpływu na bieżącą sytuację przedsiębiorstw. Ci natomiast, którzy liczyli, że odzyskają sankcje zapłacone po 1 maja 2004 r., będą zapewne rozczarowani[/b] – powiedział "Rz" Jerzy Martini, partner w kancelarii Baker & McKenzie.

Tak orzekł dziś (15 stycznia 2009 r.) Europejski Trybunał Sprawiedliwości w sprawie spółki K1 z Torunia (sygn. C502/07).

Z pytaniem prejudycjalnym do luksemburskiego Trybunału zwrócił się 16 listopada 2007 r. Naczelny Sąd Administracyjny.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce